Pierwszy kosmiczny turysta

Może pierwszy turysta z wizytą na księżycu nie poleci tam błyszczącą Teslą, to jednak rakieta Big Falcon Rocket robi równie fajne wrażenie. Wszyscy możemy zacząć wzdychać z zazdrości, pierwszy śmiałek na komercyjne loty w kosmos podpisał już umowę. 

Według zapowiedzi SpaceX już w poniedziałek poznamy pierwszego szczęśliwca, który poleci na księżyc. Nie wydarzy się to jednak ani dziś, ani jutro, bo prototyp BFR jest wciąż w budowie, a prace nad nim mają potrwać do połowy przyszłego roku. Później jeszcze trzeba będzie go przetestować, by na wzór Falcon 9 i Falcon Heavy, był rakietą wielorazowego użycia. 

SpaceX zamierza tym samym spopularyzować wycieczki w kosmos, i ta nietypowa turystyka, a właściwie jej rozwój, jest drugim celem Elona Muska zaraz po misji marsjańskiej. Firma nie omieszkała przypomnieć, że do tej pory na księżyc wybrały się zaledwie 24 osoby, z czego tylko połowa postawiła na nim nogę.  

W ciągu 20 miesiący Falcon 9 wykonał 34 misje, gdyby rakiet BFR było więcej i miały by podobną częstotliwość startu, to może faktycznie stanie się to absurdalnie drogim, ale jednak możliwym marzeniem każdego fana przestrzeni kosmicznej? 

[Źródła: twitter.com, businessinsider.com]