Autorem posta jest Joanna Pamięta-Borkowska
Pięknie i kolorowo, ale czy ciekawie?
Hello Games utrzymuje, że gra posiadać będzie 18 kwintylionów proceduralnie generowanych światów, których jest dokładnie: 18,446,744,073,709,551,616. To, w przybliżeniu, ponad dwa razy tyle co ziarenek piasku na Ziemi. Nawet jeśli każda planeta ma mieć powierzchnię do eksploracji równą mniej więcej powierzchni Bostonu, to liczba jest zatrważająca.
W opublikowanym 14 lipca trailerze Hello Games wymienia cztery typy rozgrywki: explore, fight, trade, survive. Poza tym będziemy uczyć się języków obcych ras, kolekcjonować artefakty, samotne wieczory uprzyjemni nam crafting, zapewne skupiony wokół statku kosmicznego i skafandra.
Niestety nie wiadomo dokładnie, jak dokładnie będzie wyglądał multiplayer (czy hasło: fight odnosi się do innych graczy, czy tylko do wrogo nastawionych tubylców i wieżyczek strażniczych). Ale na pewno wszechświat w NMS będzie wspólny dla wszystkich graczy.
Czy tak będą wyglądały walki?
Sean Murray, programista Hello Games, jako największą zaletę gry wymienia doświadczenie odkrywania miejsca, w który nikt przed Tobą nie był i ujrzenia cudów planety jako pierwszy człowiek w kosmosie. Będzie też można nadać planecie nazwę!
Możliwość postawienia tego pierwszego „małego kroku dla człowieka” (jak rzekł 45 lat temu Neil Armstrong , wzbijając kurz na księżycu) brzmi kusząco. NMS można zatem nazwać symulatorem pioniera, ale niektórzy nazywają go symulatorem samotnego turysty. Istnieje bowiem spora szansa, że nie trafimy na żadnego gracza. Nigdy.
Chociaż w trakcie gry prawdopodobieństwo będzie się zwiększać. Celem bowiem jest dotarcie do centrum wszechświata, więc im bliżej środka, tym gęściej na galaktycznych autostradach.
Poza graczami mamy też szanse na spotkanie obcych cywilizacji: jeden na milion światów będzie zamieszkany przez inteligentną rasę. Skoro trafienie na zamieszkaną przez cywilizację planetę jest jak wygranie losu na loterii, to czy będzie można takimi danymi handlować? Niestety, żadne źródło tego nie potwierdza.
Obce formy życia to nie są kolorowe stworki ze Spore!
Na szczęście, istoty zamieszkujące światy (te zdatne do powstania życia, czyli około 10 % wszystkich dostępnych w grze) nie przypominają abominacji ze Spore.
Dzięki temu, że otoczenie zostanie wygenerowane na bazie zaawansowanego algorytmu wykorzystującego koordynaty gracza, będzie możliwy powrót do odkrytych już miejsc. W takim razie może gra dopuści możliwość przesyłania sobie współrzędnych planet i wspólnego odkrywania tajemnic kosmosu… Taka kooperacja bardzo by mi odpowiadała!
[Źródła:
gamespot.com,
n4g.com]
Komentarze