Co działo się na Consumer Electronics Show?
- Autor: Adam Berdzik
- Opublikowano: 16 Styczeń 2018
- Komentuj 1
Consumer Electronics Show to święto dla wszystkich gadżeciarzy. To właśnie tutaj pokazywane są najnowsze nowinki technologiczne, które już niedługo mogą trafić do naszego codziennego życia. Niektóre pomysły są po prostu genialne, inne zwyczajnie dziwnie, zresztą zobaczcie sami.
Zacznijmy jednak od początku. Consumer Electronics Show to największe na świecie targi elektroniki użytkowej odbywające się w Las Vegas, a ich tradycja sięga 1967 roku. To właśnie podczas CES po raz pierwszy zaprezentowano światu magnetowid, odtwarzacz DVD, a gracze mogą kojarzyć targi z pierwszym pokazem Commodore 64 czy prezentacją Xboxa. Mówiąc inaczej - podczas CES zawsze zostanie pokazane coś ciekawego i rok 2018 nie był pod tym względem inny.
Zapraszam do zerknięcia na listę najdziwniejszych (co nie oznacza, że głupich) wynalazków jakie w tym roku zaprezentowano w Las Vegas. Jedziemy!
1. Bielizna Spartan
Bielizna od Spartana to produkt przeznaczony dla mężczyzn. Ile się w życiu nasłuchaliście, żeby nie trzymać telefonów komórkowych w kieszeniach blisko Waszych ''klejnotów rodzinnych''? Promieniowanie, fale radiowe, wi-fi i masa innych zagrożeń płynących z telefonu może zrobić z Ciebie impotenta. Chroń swoją przyszłość za pomocą specjalnych antyradiacyjncych gatek.
2. Z CX-1 Luggage nigdy nie zgubisz bagażu
CX-1 Luggage przypomina nieco te małe, zamieszkujące wszelkiego rodzaju stacje i statki kosmiczne, roboty z Gwiezdnych Wojen. Z CX-1 Luggage nie musisz się martwić targaniem toreb podczas podróży, bo... torba jeździ sama. CX-1 wyposażony jest w system rozpoznawania twarzy, a jeśli ktoś postanowi buchnąć robocika/torbę, to ta zacznie się drzeć w niebogłosy.
3. Powraca Laundroid czyli koniec ze składaniem ubrań
Jeśli macie wolne 16 tysięcy dolarów i nie zależy Wam zbytnio na czasie, to Laundroid jest produktem dla Was. O co chodzi z tym czasem? Laundroid to maszyna do składania ubrań, ale złożenie jednej koszulki zajmuje mu nawet 10 minut...Aha! Jeśli macie ubrania z guzikami, to maszyna warta prawie 50 tysięcy złotych z tak trudnym zadaniem już sobie nie poradzi. Panowie wynalazcy, chyba lepiej wrócić do deski kreślarskiej.
3. Sensor Vacuum Dustbin od Grunluft czyli pozamiataj sobie sam
Autonomiczne odkurzacze to dziś nic nowego, powiecie, taki sprzęt można kupić w pierwszym lepszym markecie z elektroniką. Tak, ale Sensor Vacuum Dustbin jest wyjątkowy. Dlaczego? Bo nie jeździ! Żeby maszyna była skuteczna trzeba samodzielnie pozamiatać i podstawić wynalazkowi pod dziub. Dopiero wtedy Dustbin ochoczo wchłonie przepyszne śmieci. Czym to się różni od zwykłej zmiotki? Pewnie tylko ceną.
4. Inteligentna toaleta od Kohlera
Przyznacie, że takiej reklamy toalety jeszcze nie widzieliście. Veil Intelligent Toilet w pełni zasługuje na miano ''tronu''. Możliwość połączenia się z Siri, Alexą i Google Assistant pozwoli Ci na... eee... publikowanie swojego ''dzieła'' w sieci? Bez przesady, ale Veil Intelligent Toilet odpali Wam ulubioną piosenkę, samoczynnie podniesie deskę i powie, ile wody zużywasz. Genialne.
5. AEE Aviation Selfly czyli polataj swoim smartfonem
Drony, wszędzie drony! Teraz, dzięki obudowie AEE Aviation Selfly nawet Twój smartfon może zmienić się w maszynę latającą. Urządzenie jest w stanie wykonywać wideo w 1080p w 60 klatkach na sekundę. Producent reklamuje swój sprzęt jako ''latający kij do selfie''. Zasięg, jak to w przypadku kijka, to około 15 metrów, zresztą i tak daleko nie odlecicie, bo AEE Aviation Selfly w powietrzu utrzyma się około czterech minut.
6. Plączą Ci się nogi? Odpowiedzią jest Helite’s Hip’Air
Helite’s Hip’Air to w wielkim skrócie poduszka powietrzna chroniąca Twój tyłek. Urządzenie jest w stanie wykryć, że nosząca go osoba właśnie upada i w ciągu ułamków sekund odpalić specjalną poduszkę. Nie żebym coś sugerował, ale Dzień Babci i Dziadka tuż tuż.
7. Koniec z Wieżą Babel dzięki Travisowi
Szykujecie się na wycieczkę za granicę, ale raczej słabo u Was z językami obcymi? Travis the Translator je dla Was rozwiąże (o ile oczywiście mówicie po angielsku lub angielski to Wasz pierwszy język). Urządzenie tłumaczy z i na angielski aż 80 języków z całego świata. Gadżet to na pewno ciekawa opcja dla wszelkiej maści podróżników.
8. Zminiaturyzowany Pacific Rim w postaci Moorebot ZEUS
Użyteczność Zeusa mi umyka, ale kto z Was nie chciałby mieć takiego małego walczącego robota. Popatrzcie na te kocie ruchy, te gesty rękami, to moc w czystej postaci :). Serio! Zeus uderza z mocą 25 kilogramów, a jego twórcy dowodzą, że jest to obecnie najpotężniejszy robot tego typu na świecie. Cios ma być wyprowadzany z niesamowitą jak na roboty szybkością 150 metrów na sekundę. Bateria starcza na 50 minut siania destrukcji.
8. Koniec z roznegliżowanymi dziewczynami w lokalach ze striptizem, od teraz rządzą roboty
Niesamowite jest, co potrafi stworzyć człowiek. Samojeżdżące samochody, automatyczne odkurzacze, ale te roboty to chyba największe osiągnięcie w historii ludzkości. No bo czy widzieliście kiedyś robota, który TAK DOBRZE ruszałby bioderkami? No właśnie. Już widzę śliniących się na ten widok nastolatków przyszłości...
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze