Mateczka Rosja i battle royale

Towarzysze, przychodzę do Was z ważną wiadomością. Otóż Rosja Was potrzebuje. Jej pola bitewne szukają graczy, gotowych przelewać krew. W zasadzie to bez żadnego, większego celu, czy powodu, ale w stylu retro!

Znaczy, RUSSIA BATTLEGROUNDS to kolejny, dziwny projekt, który pojawił się na Steamie. I oczywiście korzysta z najnowszym trendów, dlatego koniecznie musi należeć do gatunku battle royale. Zanim jednak skrzywicie się z niesmakiem, jak po skosztowaniu trunku z Rosji, zagryźcie ogórkiem kiszonym i przypatrzcie się grafice.

Tak, omawiana dzisiaj giereczka (dla mnie nie zasługuje na miano pełnoprawnej gry :P) utrzymana została w stylistyce retro. Jeśli zatem macie w pamięci pierwszego Dooma, Quake’a, czy Wolfensteina to poczujecie się jak w domu. Znaczy w Mateczce Rosji, towarzysze.

Na plus dla RUSSIA BATTLEGROUNDS przemawiają nietypowe lokacje, anomalie oraz różne sekrety i znajdźki. Nie wspominając o możliwości pokazywania środkowego palca, czy walczenia za pomocą ”tulipana”.

Czyżby ktoś w pokrętny sposób inspirował się Epic Games i stworzył komunistycznego Fortnite’a?

Całości oczywiście nie traktujcie poważnie. Gra dostępna jest w 24 językach, w tym Ugandy, a do tego kosztuje mniej niż 4 złote. Nawet jej opis na Steamie jest w iście rosyjskim stylu:

”RUSSIA BATTLEGROUNDS to strzelanka royale dla wielu graczy i podróż do piekła. Tutaj rozpoczyna się bitwa o nieuzbrojonych więźniów, w której najsilniejsze wygrane. Czekasz również na niezwykłe spotkania z nieznanymi anomaliami i tajemnicami. Tylko twoja agresja i okrucieństwo pomogą ci uratować twoją skórę, zabijając wszystkich graczy, aby przetrwać. Witamy w Mother Russia.”

Zainteresowanych odsyłam tutaj.

[Źródło: Steam]