Lightning twarzą mody!

                                Jak Wam się podoba Lightning w nowej roli? Gry komputerowe nic wspólnego z modą nie mają? Tak mogłoby się wydawać do tej pory, ale Louis Vuitton ma na tą sprawę inny pogląd. Twarzą wiosennej kolekcji firmy została Lightning znana z serii Final Fantasy. Nicolas Ghesquière, który od dwóch lat zajmuje się tworzeniem reklam dla domu modowego Louis Vuitton (LV), dał się poznać w branży jako człowiek myślący niestandardowo czego dowodzi jego najnowszy pomysł. Marka, dla której pracuje znalazła się na 14 miejscu listy 100 najcenniejszych marek magazynu Forbes co oznacza, że jest najważniejszą marką modową na świecie. Spodziewalibyście się, że ich najnowszą wiosenną kolekcję będą reklamowały gwiazdy światowego formatu, ktoś taki jak Sienna Miller czy eee... inne znane z wybiegów osobistości, których z przykrością muszę stwierdzić nie znam. I tutaj popełnilibyście spory błąd bo wygląda na to, że w modzie nadchodzi cyfrowa rewolucja. Wspomniany na początku Ghesquière ujawnił na swoim Instagramie zdjęcia, na których torebki i akcesoria LV noszone są nie przez człowieka, a piksele w postaci znanej fanom serii Final Fantasy Lightning. Projekt powstał przy współpracy z Tetsuyą Normurą, który na codzień pracuje dla Square Enix.                                    Torebka zamiast miecza - hot or not? Mało tego! Oprócz kilku tych dwóch grafik na potrzeby Louis Vuitton powstała nawet krótka animacja z Lighting w roli głównej. Możecie ją zobaczyć na Instagramie Ghesquière'a. Skąd w ogóle pomysł na umieszczenie postaci z gry w reklamówce największej światowej marki związanej z modą? LV przygotowuje się do modowych Oskarów czyli do 2016 Met Gala, której motywem przewodnim będzie moda w czasach rewolucji technologicznej. Warto zaznaczyć, że nie jest to debiut Lightning w tym świecie. W 2012 ona i inne postacie z FF wystąpiły w japońskiej reklamówce domu modowego Prada. Czy LV chciałoby, aby gracze zaczęli kupować jej produkty? W końcu stanowimy dość potężną grupę ludzi. Nie stawiałbym na to. Wystarczy jeden rzut oka na ceny - za najdroższą torebkę trzeba zapłacić ponad 90 tysięcy złotych. To więcej niż wystarczająco na topowy zestaw komputerowy. I Xboxa One. I PlayStation 4. I jeszcze na samochód zostanie. [źródło: edition.cnn.com, theverge.com, fashionista.com, instagram.com]