Koniec świata... Frostpunk!
- Autor: Kamila Zielińska
- Opublikowano: 25 Kwiecień 2018
- Komentuj 2
Od dzieciaka szykowałam się na apokalipsę. Dziesiątki książek, seriali, filmów, to wszystko miało mnie przygotować na nadejście Frostpunka. Wyrósł ze mnie beznadziejny strateg...
Za to twórcy ze studia 11 bit wyrośli na genialnych developerów. Gra jest fenomenalna. Właściwie ten rok upłynie mi chyba pod znakiem gier strategicznych, bo ciągle wychodzą nowe dodatki do Cities: Skylines, pojawił się Driftland, a teraz to... Skąd brać na to czas?
Jak już wspomniałam moja osada nie zostanie szczytem możliwości cywilizacyjnych. Mimo wszystko będę próbować dalej, a może znajdę jeszcze sposób na okiełznanie lodowych pustkowi? Bo zaczyna się całkiem zwyczajnie.
Zimno bo zimno, ale da się wytrzymać. Naszym uciekającym z Londynu mieszkańcom trzeba zapewnić dach nad głową, ciepełko, lecznice i jedzonko. Wszystko podstawione pod nos, surowce leżą wystarczy podnieść, a nagle jakoś tak się wszystko komplikuje. I żebym tylko jeszcze wiedziała co! :D
Start (no dobra, drugi start...) miałam niezły. Szybko udało mi się pozbierać surowce, natychmiast zapewniłam robotnikom dach nad głową, niech wiedzą, że dbam o nich. Nagle okazało się, że surowców za dużo.. Kurde takiego kłopotu się nie spodziewałam, ale dzięki temu pobudowałam masę przydatnych rzeczy, których działanie poznałam i kolejnym razem uratuje mnie to pewnie przed odmrożeniami. Zdecydowanie wygrywa... BALON.
Balon uratował mi życie!
Balon to obowiązkowy punkt programu, nie bez powodu gra nam to komunikuje już na samym początku, chociaż ja musiałam wcześniej zadbać o zwiększenie pożywienia, bo ludzie w mojej wsi za dużo jedzą. Kłopotów co niemiara, ale ostatecznie udało mi się zbudować pokaźny zapas surowców i nawet znaleźć pierwszy Automaton (wielki robot przejmujący obowiązki w fabryce)! Wszyscy grzecznie pracowali, bezdomności brak, chorowici trochę, ale mało jedzenia, więc mieli prawo być mniej ruchliwi.
Problemem jest to, że umierają. Na nic pogrzeby i cmentarze, wskaźnik nadziei uparcie pusty. Chociaż niczego im nie brakowało i nie zamarzali na śmierć w centrum lodowca, to jednak postanowili mnie wygnać... A ja tyle dla nich zrobiłam niewdzięczników! Jutro wracam tam znowu i pokaże im co to znaczy ciężko pracować!*
Zwiadowcy przyprowadzają do osady zbłąkane owieczki, zasilając fabryki i budynki i opróżniając kuchnię przy okazji.
Tak trochę pół żartem, pół serio wyszła mi ta recenzja, więc pozwólcie, że zmienię ton. Gra jest potwornie smutna. Biedni ludzie pracujący ponad swoje możliwości, desperacja, gdy ich poziom nadziei spadnie tak nisko, że chociaż mają wszystko to skazują nas na wygnanie i pewną śmierć. Dzieci zagonione do pracy, radykalne leczenie odmrożeń metodą amputacji zbędnych kończyn. Nie jest lekko. Czuć gdzieś w środku ciężar odpowiedzialności za tych ludzi.
Jak na strategię czasu rzeczywistego przystało, czujemy każdą sekundę, gdy zasoby z każdą sekundą pomniejszają się w zastraszającym tempie. Jest ciężko, ale tak klimatycznie, jak tylko się dało. Podpisując prawa dotyczące choćby przymusowej pracy dzieci w ciężkich warunkach słuchacie obwieszczenia i... Jakoś tak ciśnie w środku. Chyba brakuje mi jaj, by zostać prawdziwym przywódcą.
Niewdzięcznicy!
Ja wracam walczyć o moją wioskę od zera, a Wam polecam z całego serca kolejną świetną (i polską!) produkcję. A w trakcie gry będziecie mogli cieszyć się przerywnikami od Platige Image i muzyką Piotra Musiała. Jak to mawiają teraz młodzi. Jest sztos!
* Pisząc recenzję wpadłam na pomysł! Przegrałam, gdy ludzie stracili nadzieję i wpadli w rutynę, bo nakupowałam im domów i wszystkiego zanim wyskoczyły miniquesty, które ją podnoszą! Tak więc rada na przyszłość - nie szarżujcie :D
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze