Koniec padniętych baterii!

79%? Powoli można rozglądać się za jakimś gniazdkiem

Każdy z nas to zna - nowa, świeżutka bateria potrafi utrzymać nasz gadżet przy życiu przez długi czas, ale po kilku latach ciągłych cykli ładowania wydajność baterii znacznie spada. Amerykanie rozwiązali ten problem. Kiedy na szybko przeglądnąłem nagłówki artykułów, które posłużyły do stworzenia tego newsa byłem zaszokowany. ''Baterie, które będą żyły wiecznie'' grzmi tytuł Daily Mail. ''Bateria, która nigdy nie umiera'' donosi Mirror. ''Bateria może przedłużyć życie Twojej komórki setki tysięcy razy'' ekscytują się redaktorzy Pocket-lint. Wow, myślę sobie, w końcu nastąpiła jakaś rewolucja związana z bateriami, a ja pożegnam na zawsze męczące ładowanie. I rewolucja nastąpiła, ale moja ogromna radość była trochę przedwczesna. Nie. Nie dostaniemy naładowanej wiecznie baterii, której moc wystarczyłaby do zasilania naszych smartfonów i tabletów bez konieczności podłączania jej kiedykolwiek do prądu. Aż tak dobrze nie będzie, ale to co odkryli Amerykanie i tak znacznie ułatwi nam życie.

To z takich drucików zrobione będą baterie przyszłości

Chodzi o baterię zbudowaną z ''nanodrutów'', która nie traciłby swoich właściwości nawet po tysięcznym cyklu ładowań. Obecne baterie zazwyczaj mają dość po 300 takich cyklach, a ich wydajność zaczyna od tego momentu drastycznie spadać. Dlatego nowa komórka potrafi wytrzymać na jednej baterii kilka dni czy nawet tygodni, ale po kilku latach telefon zmienia się de facto w ''stacjonara'' bo bez podłączonej ładowarki aparat jest w stanie utrzymać się przy życiu zaledwie kilka godzin. Owe ''nanodruty'' to zrobione ze złota paseczki kilkakrotnie cieńsze niż ludzie włosy. Dzięki temu mogą przewodzić prąd jak żadna inna bateria wymyślona do tej pory. Naukowcy uważają, że przyszłości ich pomysł trafi nie tylko do telefonów czy komputerów, ale także samochodów i statków kosmicznych! O tym, że tak użyte złoto może być świetnym surowcem na baterie wiedziano od jakiegoś czasu. Problemem było takie skonstruowanie drucików żeby nie łamały się po kilku ładowniach. Dlaczego to takie ważne? Jak mówi szef wydziału chemii z University of California profesor Reginald Penner koniec życia dotychczasowych baterii wykorzystujących nanodruty kończył się po siedmiu tysiącach cykli ładownia w ''bardzo dramatyczny sposób''. Czyli co? Wybuchały? Jajogłowi wpadli na pomysł, żeby druty obtoczyć w dwutlenku manganu, a następnie zamknąć w specjalnej kapsule z żelem. W ten sposób zabezpieczone druty są w stanie wytrzymać... 200 tysięcy cyklów ładowania bez żadnego uszczerbku na ich mocy. ''Te badania dowodzą, że baterie oparte na technologii nanodrutów mają przed sobą świetlaną przyszłość'' mówi odpowiedzialna za projekt Mya Le Thai. Zanim jednak wejdą do masowej produkcji, a o tym na razie cicho sza, jesteśmy jednak zdani na kabelki, ładowarki i padnięte telefony. Ale przyszłość nadchodzi!

Cykl życia naszych baterii będzie niedługo trwał tyle co całe życie człowieka!

[źródło: Pocket-lint, Daily Mail, Mirror]