Stoisko Alienware pod dowództwem Seta i Ziemniaka przyciągało tłumy
PGA to zawsze wielkie wydarzenie. Nie mogło na nim zabraknąć ekipy z Ja,Rock. Jak co roku w budynkach Targów Poznańskich pojawili się wystawcy sprzętu i gier. Tegoroczną edycję skradły jednak indyki. Cała hala nr 6 poświęcona grom niezależnym, wypełniona była zwiedzającymi po same brzegi.
Udało mi się porozmawiać z twórcami i wydawcami kilku gier, które zaprezentowały się wyjątkowo ciekawie. W ciągu najbliższych dwóch dni pojawią się artykuły dotyczące tych tytułów. Dzisiaj zapraszam Was na ogólne wrażenia z Poznań Game Arena.
Stoiska firm prezentowały się nadzwyczaj dobrze. W prawie każdej hali znalazły się miejsca do odpoczynku, a dla niestrudzonych walką o przetrwanie w tłumie co chwilę zwalniały się stanowiska do gier.
Testowanie sprzętu Alienware to czysta przyjemność. Chłopcy byli bardzo zadowoleni
Fantastyczne stoisko Sprite'a nawadniało i dostarczało odpowiedniej dawki cukru dla wyczerpanych. Do tego DJ, który zadbał o muzykę w i tak głośnej już hali, stanął na wysokości zadania. Prezentacja i fachowa obsługa pań od Sprite to tylko mały, aczkolwiek przydatny element targów.
Seto,
Ziemniak i
Tivolt zagościli na piętrze stoiska Alienware. Przyznam szczerze, że tłumy były tam zawsze. Oczywiście gadżety rozrzucane przez chłopaków zachęcały dodatkowo, ale nie jeden fan chciał przybić piątkę z ulubionym youtuberem. Nic dziwnego, że to właśnie stoisko współtworzone z Komputronikiem zgarnęło nagrodę za najlepsze na PGA. Gratulacje panowie.
Jedni liczyli na szczęście, inni walczyli o gadżety podstępem. Biedny Tivolt...
To czego nigdy nie może zabraknąć na jakiejkolwiek imprezie dla graczy to cosplay. Bohaterowie z gier dopisali i tym razem. Wspaniałe stroje z Wiedźmina 3, Overwatcha, Mass Effecta a nawet Gry o Tron radowały oczy i cosplayowcy chętnie pozowali. W przeciwieństwie do hostess, które jakoś przede mną uciekały.
Keira Metz z dosyć skromnym jak na nią dekoltem
Powiem prawdę, Priscilla na żywo mnie uwiodła!
Piękna Triss Merigold cudownie pozowała. Pełna gracji i dziewczęcego uroku
Komandor Shepard pilnowała porządku na stoisku GoPro
Nie wiem jak wygląda bez naszyjnika, ale z nim wygląda super!
Gdzieś między cospleyami migali mi twórcy z Ja,Rock. Udało mi się dorwać
CTSG, gdzieś przy wychodzeniu wpadłam na
Niklausa, przyłapałam Seta na dawaniu autografów. Ogólnie fani naszych streamerów nie powinni mieć zażaleń. Większości powinno udać się dopchać do swoich ulubieńców.
CTSG pozdrawia :)
#TeamJezus. Kolejka po zdjęcie cały czas
Zauważyłam natomiast, że VR mocno się okopało na targach i cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Pojawiło się bardzo wiele stoisk gdzie można było założyć gogle i testować gry, czy nawet GoPro. Miałam okazję przetestować Alice VR, ale więcej informacji prawdopodobnie we wtorek. Powiem tylko tyle, że warto i nie jest to tylko chwilowa moda. To szansa na lepsza przyszłość dla gier.
Pani mnie nie widziała, więc emocje pokazała naturalnie. Po prostu VR sprawia przyjemność
Scena Twitcha. Fioletowo i ekscytująco
Najbardziej przyciągnęła mnie mała scena. Oprócz masy fajnych giftów jakie zdobyłam za zadawanie pytań, to po panelach dostałam wiele ciekawych informacji, które będę Wam jutro i pojutrze przedstawiać. Oprócz przedstawiania gier, na małej scenie znalazł się czas na króciutką debatę, w której dowiedzieliśmy się, że warto się starać i pracować nad swoim portfolio, bo z dame devu da się wyżyć, a Polska choć ma wielu wspaniałych techników, to kreatywnych do projektów wciąż brakuje.
Pokaz Husk'a na małej scenie. Gra pozytywnie zaskoczyła
Dajcie znać jak Wam się podobało, w co daliście radę zagrać, a czego zabrakło. Chwalcie się zdjęciami z ekipą Ja,Rock na grupie i widzimy się za rok!
Komentarze