Iwanie Groźny wybieram Cię!

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 07 Sierpień 2016
  • Komentuj 1

Gotowi na polowanie?

Gotowi na polowanie?

Szał na Pokemony na dobre opanował świat, ale władze Moskwy twierdzą, że gra uderza w ich kraj. W związku z tym tworzą własną wersję Pokemon GO, w której łapiemy... rosyjskich bohaterów narodowych. Rospotrebnadzor, organ zajmujący się kontrolą mediów w Federacji Rosyjskiej, widzi spore zagrożenie w grze od Niantic. Niektórzy Rosjanie twierdzą nawet, że gra jest niczym innym jak spiskiem wymierzonym w ich kraj przez CIA... Mało tego! Mowa jest nawet o karach więzienia dla graczy, którzy odpalą w Pokemony blisko baz wojskowych, kościołów i państwowej granicy!
''Wygląda to jakby przez Pokemony pojawił się sam diabeł i stara się od środka rozerwać na strzępy naszą moralność'' twierdzi jeden z rosyjskich parlamentarzystów. ''Musimy odciągnąć ludzi od wirtualnego świata, który pachnie szatanem'' powiedział przywódca ultra konserwatywnej partii Kozaków. Czy to nie jest oczywiste? W jaki sposób Rosjanie zamierzają chronić się przed indoktrynacją ze strony Zachodu? Proste! Stworzą swoje własne Go i uratują rosyjską młodzież. Władze Moskwy pracują nad kalką Pokemonów, w których zdaniem gracza będzie ''polowanie'' na takie osobistości jak Ivan IV Groźny, Piotr Czajkowski czy Piotr Wielki. Rosyjska gra od swojego pierwowzoru różnić się będzie tym, że zadaniem gracza nie będzie ''złapanie'' wielkich postaci z Rosyjskiej historii, a zrobienie sobie z nimi selfie. ''Celem aplikacji jest przyciągnięcie uwagi do bogatej spuścizny kulturowej Moskwy, używając w tym celu technologii rozszerzonej rzeczywistości'' twierdzą Rosjanie cytowani przez Foreignpolicy.com.

''Złapanie'' Putina może być problematyczne

''Złapanie'' Putina może być problematyczne

Apka Know Moscow, bo tak nazywa się rosyjski klon, nie jest jeszcze w 100% skończona. Jej pełna wersja ma trafić do graczy pod koniec tego miesiąca. Nigdzie nie było napisane w jakich miejscach najlepiej będzie szukać rosyjskich bohaterów. Czy ich lokalizacja będzie związana z miejscem ich bytowania w Moskwie, czy Rosjanie postawią na losowość? Oczami wyobraźni już widzę, jak pewien rezolutny gracz próbuje dostać się za mury Kremla, żeby cyknąć sobie selfie z ''legendarnym Putinem''. Rosjanie chyba generalnie mają problem ze wszystkim co Zachodnie, bo Pokemon Go nie jest jedyną rzeczą jaka została przerobiona na rosyjską modłę - pamiętacie Zaschitniki, czyli ich własną wersję Avengersów? [źródło: twitter.comrferl.orgcinemablend.comforeignpolicy.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze