Prześladowca czy Trener Pokemon Go?

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 19 Lipiec 2018
  • Komentuj 7

51-letni Japończyk został zatrzymany przez policję w Kobe za prześladowanie 31-letniej mieszkanki domu, pod którym przesiadywał mężczyzna. Powód zamieszania? Prawdopodobnie Pokemon Go.

PokeStopy czasami umieszczone są w naprawdę dziwacznych miejscach. Ich obceność pod czyimś domem jest właściwie najnormalniejszym miejscem, gdzie można się na nie natknąć. Ludzi odpalają lury (wabiki na pokemony) w przeróżnych lokacjach, jak kościoły, kina, sklepy, nagrobki, to i czyjeś podwórko świetnie nada się w tym celu.

Tym bardziej nie powinien dziwić fakt, że mężczyzna siedział tam cały czas w maju i czerwcu, gdyż te dwa miesiące pełne były eventów w grze i dużo się działo.

Kamery zarejestrowały podejrzanego pod posiadłością między 31 maja a 12 czerwca. Może i wymówka dobra, ale lokalne gazety wygrzebały gdzies informację, że mężczyzna od 2009 roku był oficjalnie upominany za śledzenie ofiary. Czy to jednak prawda nie wiadomo, media lubią przekłamywać pewne historie, ale wymówka z pokemonami nie jest zła, przyznajcie sami. Może warto by było przejrzeć logi z jego gry? Przecież wszystko jest w aplikacji i jeśli naprawdę grał, to wyjdzie to natychmiast. 

A może pani ofiara była po prostu zmęczona PokeStopem pod swoim domem? Takie przypadki też się już zdarzały...

[Źródła: kotaku.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze