Harran to miasto wybitnie niebezpieczne. Kręcące się wszędzie umarlaki to mało? 26 maja na miejskim stadionie zagnieździ się nowy lokator - psychopata imieniem Bozak.
Horda Bozaka, bo tak nazywa się najnowsze DLC do stworzonego przez
Techland Dying Light'a, skupiać ma się przede wszystkim na grze zespołowej. Jeśli więc to właśnie kooperacja w czteroosobowych zespołach Was kręciła najbardziej warto będzie do gry powrócić.
Oczywiście nic nie staje na przeszkodzie by dodatek przejść samemu, ale nie oszukujmy się: po pierwsze będzie to niezwykle trudne, a do drugie cóż jest piękniejszego niż głos rozpaczy zjadanego właśnie żywcem kolegi?
Nowością w grze ma być element rywalizacji do jakiej zmuszą nas wyzwania stawiane naszej drużynie przez Bozaka. W końcu akcja DLC rozgrywać się będzie na stadionie w Harran, miejsca idealnie nadającego się na zawody sportowe. Lokalizację już mamy, zawodników też - czas więc przejść do ''dyscyplin''.
A te w założeniu producentów mają wprowadzić do gry dużo większą nieprzewidywalność. Ale żeby zobaczyć co dokładnie przygotował dla nas Bozak z przyjaciółmi trzeba będzie wypróbować dodatek samemu.
Wiemy za to na pewno, że dostaniemy nowe rodzaje uzbrojenia. W pojawi się łuk kompozytowy, który ma być najbardziej skutecznym uzbrojeniem do zdejmowania przeciwników z daleka i po cichu. Jeśli jednak wolicie narobić trochę hałasu to łuk da się wyposażyć w specjalne strzały z różnymi ładunkami: elektrycznym, zapalającym i wybuchowym.
Przypominam, że Hordę Bozaka będzie można wypróbować już od 26 maja. Ci z Was, którzy kupili przepustkę sezonową za DLC nie będą musieli płacić. Dla całej reszty będzie to wydatek rzędu 25 zł.
Komentarze