Garść BioWare'owych wieści

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 28 Czerwiec 2018
  • Komentuj 2

BioWare od czasów Baldur's Gate tworzy gry duże i epickie (no powiedzmy), Anthem również ma zamiar być takim tytułem. Na profilach społecznościowych twórcy gry ciągle wstawiają nowe informację, które mają budować w nas nadzieję na dobry tytuł. Wszystkie jednak wskazują jasno, to będzie wielka gra. A tymczasem BioWare marzy o robieniu malutkich, eksperymentalnych gierek. Jak pogodzą pracę pod szyldem najbardziej korporacyjnej z korporacyjnych korporacji z kreowaniem swoich eksperymentalnych wizji?

Póki co ich priorytetem jest Anthem, i wiemy już dzięki Markowi Darrahowi, że będziemy mogli mieć więcej postaci niż jedną. Nie jest to rozwiązanie, którego oczekiwałabym po takiej grze, jednak gracze już zadają pytania odnośnie transfery przedmiotów między nimi. Gra nabiera więc rozmachu, ale niestety coraz bardziej w stronę typowego multi, a coraz mniej w stronę wczucia się w postać i prowadzenia jej przez historię świata.

I jak takie informacje mają się do deklaracji Caseya Hudsona z wywiadu dla GameInformera? Ze słów obu panów wynika, że istnieje w ekipie BW duża potrzeba tworzenia nowych, zupełnie innych rzeczy, które pozwolą im eksplorować nowe drogi. I Anthem chociaż duży, to jednak też będzie swego rodzaju eksperymentem. Jeśli uda się zamysł fabularnej gry multiplayer, to EA może spojrzeć dużo przychylniej na nowe pomysły studia. 

Hudson ewidentnie zazdrości innym możliwości tworzenia mniejszych tytułów jak Rockstarowy Table Tennis czy Ubisoftowe Blood Dragon, Valiant Hearts i Grow Home. Czy to wyzwanie dla Electroników? I czy niespełnione marzenia twórców Anthema spowodują, że najważniejsze nazwiska opuszczą BioWare? Oby nie.

Przykładem zmiany myślenia EA jest wydane przez nich Fe i zapowiedziane na E3 Sea of Solitude. Mark nazywa takie gry Tripe-A-Indie, uważając, że to idealne wyśrodkowanie pomiędzy jakością dużych tytułów, a mniejszą skalą i zdecydowanie mniejszym budżetem. Tylko czy to są gry, których oczekujemy po twórcach Mass Effecta? 

Dlatego właśnie Darrah uważa, że gry indie niosą więcej możliwości niż duże tytuły, bo nie rosną oczekiwania wobec studia.

Jak jednak przekłada się to na fanów? Mamy bowiem wielki tytuł ostatniej szansy na Horyzoncie, a z drugiej deklarację twórców o rozbieżności ich wizji artystycznych z firmą wydającą ich tytuły. Czy BioWare opuszczą po Anthemie kolejne osoby? Czy może studio przebranżowi się z wielkich, kosmicznych rpgów na zupełnie nowe tory? 

[Źródła: youtube.compcgamer.comgameinformer.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze