Firma będzie miała kłopoty
Od grudnia 2016 pracownik Kaspersky Lab, Rusłan Stojanow, znajduje się w areszcie. Zarzucono mu szpiegostwo przeciwko Rosji.
Artykuł 275 kodeksu karnego dotyczy szpiegostwa, ujawniania tajemnicy państwowej oraz wszelkich działań podejmowanych przez obywateli Federacji Rosyjskiej, mających na celu wspomaganie wrogich państwu organizacji. Kara obejmuje ograniczenie wolności od 12 do 20 lat wraz z konfiskatą majątku.
Rusłan Stojanow pracował w firmie Kaspersky Lab od 2013 roku. Kierował działem do spraw walki z cyberprzestępczością, w siedzibie głównej firmy w Moskwie. Jego dział wspólnie z FSB i MSW Rosji brał udział w pracach nad analizą przestępstw informatycznych oraz zajmował się ekspertyzami w sprawach karnych dotyczących tego typu przestępstw. Warto zaznaczyć, że zarówno Stojanow, jak i jego podwładni, pracowali wcześniej w departamencie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
FSB to następca słynnego KGB z czasów Związku Radzieckiego
Oczywiście, przedstawiciele firmy Kaspersky Lab zapewniają, że całe zajście nie ma związku z działalnością firmy, a jest związane z osobą prywatną. Ukraiński dziennik Apostrof zacytował przewodniczącą do spraw kontaktu z mediami, Julię Kwiwoszeinę, według której Rusłan Stojanow nie był jednym z ważniejszych menedżerów, nie pracował też w firmie długo.
Aresztowanie Stojanowa może być związane z dochodzeniem Centrum Bezpieczeństwa Informatycznego FSB, a dokładniej - z osobą Siergieja Michaiłowa, który podejrzewany jest o zdradę państwową. Co dokładnie się mu zarzuca? Tajemnicze źródło zbliżone do służb, twierdzi, że FSB sprawdza doniesienia, według których funkcjonariusz, za pośrednictwem pracownika firmy zajmującej się bezpieczeństwem informatycznym, dostał od zagranicznej instytucji pieniądze. Tym samym osoby obu panów zostały w śledztwie powiązane.
Do tej pory Kaspersky Lab raczej dobrze dogadywało się z władzami Rosji
Tak więc Stojanow siedzi w więzieniu z Michaiłowem, obaj oskarżeni o dość poważne przestępstwo. Eksperci przewidują, że wydarzenie to będzie miało spory wpływ na relacje biznesu internetowego z FSB. Głównie za sprawą Michaiłowa, który nieoficjalnie uważany jest za osobę sprawującą kontrolę nad całym rosyjskim Internetem. Jak dalej rozwinie się sytuacja? Póki co, wszyscy czekają na oficjalne stanowisko FSB.
A poniżej możecie przeczytać oficjalne stanowisko Kasperskiego, które można znaleźć na Twitterze:
Komentarze