Gry komputerowe stały się wielką inspiracją dla twórców filmów, w końcu miliony graczy na całym świecie są świetną fanowską bazą dla nowo powstających Hollywoodzkich produkcji. Jest to szczególnie prawdą jeśli mówimy o Ubisofcie, którego filmowe adaptacje gier są w zaawansowanym stadium produkcji.
I choć filmy na podstawie gier trzymają coraz wyższy poziom ( jeśli powołać się na przykład
Riddicka), to Ubisoft woli dmuchać na zimne i dokładnie przygląda się kolejnym etapom produkcji filmów.
''
Najlepszym sposobem na upewnienie się jakości jest kontrola tego co jest ważne w produkcji filmu'' napisał na Ubi Blogu Yves Guillemot CEO Ubisoftu. Dlatego szefostwo firmy ściśle współpracuje z producentami i reżyserami, tak aby ich filmy nie odstawały zbytnio od ich komputerowych pierwowzorów.
''
Chodzi o scenariusz, obsadę i reżysera. I jeśli jesteś zdolny do negocjowania z twórcami filmu, upewniając się że rozumieją o co Ci chodzi, że widzą co jest istotne z punktu widzenia graczy - wtedy można stworzyć coś co dorówna wygórowanym oczekiwaniom naszych fanów'' dodał.
Kilka filmów na podstawie gier Ubisoftu znajduje się obecnie w fazie produkcji.
Michael Fassbender zagra główną rolę w kinowej wersji
Assassin's Creed,
Tom Hardy (tego pana kojarzycie z roli Bane'a z najnowszego Batmana) wcieli się w Sama Fishera z gry
Splinter Cell. Etatowy specjalista od wybuchów
Michael Bay pracuje własnie nad
Ghost Recon, które miałoby powstać dla studia Warner Bros.
Ale to nie wszystko, filmy na podstawie
Watch Dogs i
Far Cry są w fazie wyszukiwania scenarzystów i aktorów. Szef Ubisoft Motion Pictures Jean-Julien Baronnet dodaje, że filmy te będą raczej osobnymi historiami, a nie zwykłymi adaptacjami gier.
Ubisoft nie jest oczywiście jednym producentem gier, który przeniesie swoje produkcje na wielki ekran. W drodze są już filmy
World of Warcraft,
Resident Evil,
Tomb Raider czy choćby
Heavenly Sword.
Wszystko wskazuje na to, że niedługo wszystkich graczy czeka prawdziwa uczta kinomana. I świetnie!
Komentarze