Dziś mija 20 lat od debiutu PSX w Europie

Dokładnie dwie dekady temu do Europejskich brzegów przybyła pierwsza konsola PlayStation One. Dziś zagrywamy się w czwartą generację konsoli, ale boom rozpoczął się za sprawą starego dobrego PSX'a. 29 września 1995 roku to bardzo ważna data w europejskim gamingu. Po ponad roku od japońskiej premiery mieszkańcy starego kontynentu mogli w końcu wypróbować na co stać najnowszą maszynkę spod znaku Sony. Wtedy jeszcze nikt nie słyszał o Xboxie, a głównym konkurentem PSX'a był dziadek Nintendo Wii czyli osławione Nintendo 64. Co różniło te konsole? Przede wszystkim sposób ładowania gier, podczas gdy N64 korzystał jeszcze z kartridży to Sony postawiło wtedy na nową technologię zwaną płytami CD. W 2000 roku PSX doczekał się lekkiego update'u. Zmniejszono jego rozmiary, podrasowano menusy i zmieniono kształty tak by nieco bardziej przystawał do tamtejszych czasów. Tak zakończyło się życie PSX'a, który ustąpił miejsca nieco nowocześniejszemu PS One. Sony zdecydowało się przerwać jego produkcję dopiero w 2004 roku - całe 10 lat po japońskiej premierze - kiedy na rynku mogliśmy już kupić równie kultowe PlayStation 2. Jeszcze dłużej trwała sprzedaż gier na PSX, która zakończyła się dopiero w marcu 2006 roku, a przecież już za rogiem czaiło się PS3 wprowadzone na rynek w 2007 roku. Miało to związek ze wsteczną kompatybilnością tytułów z PSX, które z powodzeniem można było odpalić na PS2 i wielu graczy z ochotą korzystało z tej możliwości. W Polsce jak to zwykle wtedy bywało na premierę PSX'a trzeba było poczekać nieco dłużej bo do czerwca 1996 roku. Co ciekawe samo Sony początkowo nie kiwnęło nawet palcem by pokazać swoją konsolę nad Wisłą. Zanim w naszym kraju oficjalnie zaprezentowano nową platformę do gier jej sprowadzaniem z zagranicy zajęła się prywatna firma z Elbląga, która żądała za ''szaraka'' niebagatelnej wtedy sumy 1599 zł czyli... równowartości dwóch średnich miesięcznych pensji. Chętnych jednak nie brakowało, a posiadanie ''plejaka'' stało się marzeniem każdego nastoletniego chłopca. Na całym świecie sprzedała się ich kosmiczna liczba 100 milionów egzemplarzy, a wiele tytułów które pierwszy raz mieliśmy wtedy okazję oglądać z powodzeniem kontynuują dziś obecność na rynku. Przykłady? Każdy fan ścigałek na pewno słyszał o Gran Turismo, Ci z Was co lubują się w platformówkach nie mogli nie zagrać w Crash Bandicoot, że nie wspomnę o legendarnym Metal Gear Solid, który ostatnio doczekał się nowej odsłony. Jak wyglądałby dziś świat gdyby nie PSX? Trudno w tej sprawie wyrokować, ale rynek gier na pewno nie były taki sam. I choćby za to należy się serdeczna ''pjona''! [źródło: strefapsx.pl, pushsquare.com, metro.co.uk]