Dane ponad wszystko

Żyjemy w czasach gdzie miliardy 0 i 1 decydują o naszym bezpieczeństwie Z platformy Patreon korzystają dziesiątki, jak nie setki tysięcy osób - służy do zbierania funduszy na swoją twórczość, niezależnie czy chodzi o muzykę, artystów, pisarzy, czy w końcu użytkowników YouTube albo Twitch. W Polsce ta platforma zasłynęła dopiero po wycieku bazy danych, który miał miejsce pod koniec 2015 roku. Tysiące użytkowników zażądały całkowitego usunięcia ich danych z Patreon. Okazuje się, że... nie jest to możliwe. Wyciek danych z końca zeszłego roku był na tyle poważny, że praktycznie każdy mógł dokonać podobnego ataku - rażąca niedokładność programistów platformy doprowadziła do zmasowanych prób wyłudzenia pieniędzy od użytkowników, którzy otrzymywali maile z "żądaniami" zapłaty. W przypadku braku płatności "okupu" ich dane miały być jeszcze szerzej upublicznione. Okazuje się, że Patreon mimo takiego ataku wciąż jest "łasy" na dane. W ciągu kilku ostatnich miesięcy support platformy zasypywany był żądaniami usunięcia konta i wszystkich powiązanych z nim danych. Na każdej większej platformie nasze dane nawet po usunięciu gdzieś śladowo pozostają - jednak Patreon wprost mówi, że naszych danych w ogóle nie usunie. I nie powie dlaczego. Bo tak. Wyciek bazy Patreon niczego nie nauczył? Okazuje się, że po założeniu konta w Patreon usunąć się go nie da, nawet w najmniejszym stopniu. "Departament Zadowolenia Użytkowników", jak Patreon nazywa swój dział wsparcia i obsługi klientów nie jest w stanie jasno powiedzieć dlaczego nie możemy permanentnie usunąć swojego konta z platformy wraz z wszystkimi danymi. Osoby odpowiedzialne za obsługę techniczną sugerują nam zablokowanie profilu i usunięcie z niego danych, jednak wszystko co "przeszło" przez nasz profil - dane użytkowników, kwoty, konta, numery, adresy email wspierających - wciąż pozostają w bazie. W bazie... którą raz już całkowicie wykradziono banalnym sposobem. "Możemy ukryć Pana profil na naszym portalu, ale dana Pana oraz Pana klientów dalej będą wirować po niezabezpieczonym serwerze" Zgłoszenia o permanentne usunięcie wszystkich danych z Patreon razem z kontem najczęściej są od razu zamykane po propozycji "ukrycia" profilu, zaś odpowiedzi na pytania o jasny punkt w regulaminie platformy, który zabraniałby usunięcia danych są wymijające. Czyżby nawet obsługa techniczna nie była w stanie ustalić, co jest zgodne z "Terms of Use", a co nie? Na to wygląda. Setki użytkowników np. na Twitterze w ciągu ostatnich miesięcy dzieli się swoimi "wrażeniami" z obsługą klienta Patreon, która automatycznie przestaje odpowiadać po zapytaniu o powód braku możliwości usunięcia danych. Część użytkowników, która zażądała usunięcia ich konta postanowiła założyć drugie konto i od razu zapytać o możliwość jego usunięcia - wsparcie Patreon odpowiedziało, że ze względu na transakcje dokonywane za pomocą konta nie mogą usunąć go całkowicie. Ciekawe, kiedy konto założone 10 minut temu już ma jakieś transakcje, prawda? Mówiąc krótko - warto pomyśleć czy Patreon to właściwe miejsce do zbierania funduszy, kiedy dane Wasze i Waszych wspierających nie mogą zostać usunięte na żądanie. Z niewiadomego powodu, którego nikt w Patreon chyba ustalić nie może. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to... może chodzi o pieniądze?

Brodaty

Stary wyjadacz growy, pożeracz indykowy, prezenter gier niepopularnych. Zarośnięty miłośnik kawy, prawdziwych kebabów oraz drobnych, niskich kobiet. YouTube  Facebook   Twitch   Steam