Pejzaż jak prosto z chorego snu
Grafiki z gier - kto nie ma w swojej biblioteczce choć jednego wydania kolekcjonerskiego? Pocztówki, plakaty, figurki, całe albumy - to są rzeczy, które bardzo uprzyjemniają obcowanie z daną produkcją.
A może należycie do tych odpornych na zbieractwo graczy, którzy wolą cyfrowe wersje gier? Jednak przyznajcie sami, że w przypadku ukochanego tytułu ciężko powstrzymać się przed kupnem rozszerzonej edycji z kilkoma graficzkami. Nawet jeśli miałyby potem zalegać na dnie szuflady.
Jeśli jesteście fanami wiktoriańskiego
Bloodborne, czeka Was nie lada gratka. Ze związku Udon Entertainment i Sony narodził się oficjalny album, swoiste kompendium wiedzy na temat Bloodborne.
Nie chcecie wiedzieć, z czym mi się to kojarzy, ale idę jutro na terapię ;-)
Jedna ze stron albumu. Lovecraft lubi to
Album nosi nazwę Bloodborne Official Artwork. Czarna, ascetyczna okładka, która w dotyku niepokojąco przypomina skórę, zamyka 256 stron pełnych mroku, gotyku i cierpienia. Wykonane w charakterystycznym stylu grafiki bohaterów, lokacji, broni i wszelkiego rodzaju przedmiotów, opatrzone są napisami po angielsku i japońsku. Podobnie jak w przypadku np. albumu do filmowego Hobbita, będziemy mogli poznać wczesne projekty i prześledzić drogę, jaką przebyły od stanu niewinnych koncepcji do koszmarów, które ożyły na ekranie komputera.
Milutkie, prawda? Ciekawe, czym go karmili...
Premiera tego cuda odbędzie się 23 maja 2017 roku. Ale jeśli ktoś chce nabawić się manii prześladowczej a'la Lovecraft już teraz, niech wie, że istnieje opcja przedsprzedaży.
Widać światła w oknach, więc gospodarz nie śpi...
A kiedy już, na swoje własne ryzyko, przelejecie równowartość 65 dolarów, pozostaje Wam czekać, aż do Waszych drzwi zapuka posłaniec z księgą. Aha, pamiętajcie, by zamykać ją na noc w szufladzie.
[źródło:
geekweek.pl,
amazon.com,
parkabolgs.com]
Komentarze