Co w sieciówkach piszczy #74

Niby gry MMO nie są już w modzie, ale zawsze jest co o nich pisać. Gatunek w stagnacji? To jakim cudem w 2019 roku część deweloperów wypuszcza ”największe aktualizacje w swojej historii”? Dziwny to paradoks. Z drugiej strony dotyczy to gier, które są poza ścisłą czołówką gatunku. Coś czuję w kościach, że to temat warty poruszenia w jakiejś większej rozkminie. Dzisiaj Wam odpuszczę, spokojnie!

Zamiast tego, zapraszam do czytania podsumowania tygodnia:

1. PlanetSide 2 z największą aktualizacją od 2016 roku

2. Aparat fotograficzny i Repair Kits w Fallout 76

3. Anthem przesuwa Akt 1 na czas bliżej nieokreślony

4. World of Warcraft Classic z najnowszą wersją przedmiotów

5. League of Legends niedługo otrzyma kotkę Yuumi

6. Apex Legends nie pójdzie śladami Fortnite Battle Royale

1. PlanetSide 2 z największą aktualizacją od 2016 roku

Daybreak poinformowało, że PlanetSide 2 otrzymało największą aktualizację od ponad 2 lat. W jej ramach wprowadzono obsługę DirectX 11. Nie oznacza to ulepszonej grafiki, ale za to poprawioną optymalizacje i wydajność. Wszystkim ten MMOFPS powinien chodzić teraz zdecydowanie lepiej.

Dodatkowo udostępniono czwartą frakcję. Nanite Systems Operatives to najemne roboty, które nie biorą bezpośredniego udziału w wojnie. Zamiast tego jej reprezentanci automatycznie przyłączają się do aktualnie najmniej popularnej nacji, aby wspomóc ją w batalii. NSO działać ma jako mechanizm balansujący i podobno sprawdza się w swojej roli. Warto jednak zaznaczyć, że na ten moment roboty będą dostępne tylko i wyłącznie dla osób, które opłacają subskrypcję w PlanetSide 2.

2. Aparat fotograficzny i Repair Kits w Fallout 76

Dzięki ostatniej aktualizacji, w Fallout 76 pojawił się nowy aparat fotograficzny. ProSnap Deluxe Camera można znaleźć w Wirginii Zachodniej i po jego ”założeniu” będziemy mogli w prosty sposób robić zdjęcia. Otrzymamy również związaną z tym zajęciem listę celów w postaci specjalnego questa, pełniącego rolę wyzwania dla fotografów.

Główną atrakcją są jednak zapowiadane Repair Kits. Dostępne są w wersji Basic oraz Improved. Te pierwsze naprawiają sprzęt do 100% i kupimy je tylko i wyłącznie w Atomic Shop. Sklepik wymaga użycia atomów, czyli waluty zdobywanej poprzez granie oraz wykonywanie wyzwań lub dzięki wydaniu prawdziwych pieniędzy. Druga wersja Repair Kits naprawia wybraną część ekwipunku do 150%, ale zdobędziemy ją tylko, jako rzadki łup z co bardziej wymagających potworów.

3. Anthem przesuwa Akt 1 na czas bliżej nieokreślony

BioWare poinformowało, że w najbliższym czasie Anthem nie otrzyma aktualizacji zawartości. Zamiast tego deweloperzy skupią się na naprawie balansu rozgrywki, optymalizacji gry, poprawieniu wydajności oraz załataniu błędów i niedoróbek. Z tego powodu cały Akt 1 zostanie przesunięty. Nie poinformowano jednak, na kiedy.

Co to oznacza? Wydarzenie Cataclysm, Mastery System, Gildie, Legendarne Misje (część druga), tygodniowe wyzwania na Stronghold, tablice rankingowe oraz eventy w Freeplay – to wszystko będzie musiało poczekać na swój debiut. Nieco szkoda, bowiem gracze już kręcą nosem, że w Anthem nie ma za bardzo co robić.

4. World of Warcraft Classic z najnowszą wersją przedmiotów

Blizzard poinformował, że klasyczne serwery World of Warcraft będą w pełni korzystały z ostatniej aktualizacji 1.12. O ile zawartość rajdowa będzie progresywna, tak wszelakie umiejętności postaci, bossowie, czy przedmioty, będą zaktualizowane do ostatniej wersji gry. Oznacza to, że jeśli na przestrzeni czasu ekwipunek X zmieniał się (był wzmacniaczy, bądź osłabiany) to w World of Warcraft Classic zobaczymy jego finalną wersję.

Deweloperzy za przykład dali brak obecności statystyki Spirit w wysokopoziomowych zbrojach typu Plate u klasy Warrior. Dzięki temu rozwiązaniu żadna klasa nie będzie pokrzywdzona. W Vanilli bowiem bywało tak, że dany set nie był opłacalny, gdyż zapewniał za słabe bonusy. Dopiero z czasem nabrał wartości, gdy twórcy wprowadzili odpowiednie aktualizacje. Blizzard chce uniknąć takiej sytuacji, ale zapewnia przy tym, że dołoży starań, aby wrażenia z rozgrywki nadal pozostały takie same.

5. League of Legends niedługo otrzyma kotkę Yuumi

Yuumi trafi do League of Legends w okolicach 14 maja. To zdecydowanie jedna ze słodszych postaci w uniwersum Runeterra, ale pojawia się wobec niej sporo głosów sprzeciwu. Cześć osób zarzuca jej mocno Disney’owski charakter, który nie pasuje do gry Riot Games.

Mnie bardziej od jej wyglądu interesuje zestaw umiejętności. Te z kolei są fantastyczne, bowiem mechanicznie przypominają mi Abathura z Heroes of the Storm. Yuumi będzie mogła wskakiwać na sojusznika, aby pełnić rolę jego wsparcia. Sama nie będzie mogła w tym trybie się poruszać, ale zapewni towarzyszowi sporo wzmocnień i bonusów, a do tego będzie atakowała z jego grzbietu.

Zresztą, Yuumi sama siebie podsumowuje najlepiej ”Tarcza leczenie przytulaski - potrafię wszystko. Zabijmy ich, zabijmy!”.

6. Apex Legends nie pójdzie śladami Fortnite Battle Royale

Respawn poinformowało, że nie ma zamiaru iść śladami Epic Games. Deweloperzy odnieśli się do kwestii ogromnych godzin pracy osób, które tworzą nową zawartość do Fortnite Battle Royale. Według ostatnich raportów część pracowników przesiaduje w pracy 70, a nawet 100 godzin tygodniowo. Respawn zadeklarowało, że szanuje etykę pracy, swoich pracowników, ich zdrowie oraz czas wolny. Dlatego u nich nikt nie pracuje w taki sposób.

Równocześnie deweloper poinformował, że aktualizacje zawartości w Apex Legends będą sezonowe. Nowych elementów nie będziemy otrzymywali co tydzień, jak to ma miejsce w Fortnite Battle Royale. Zamiast tego twórcy stawiają na jakość i nie chcą, aby gracze co kilka dni musieli uczyć się czegoś od nowa. Dlatego chcą dawać nowości w regularnych, długich odstępach czasu. Dotyczy to również aktualizacji balansujących, które będą pojawiały się częściej, ale jednak bez przesady.

Na potwierdzenie tych słów wiemy, że drugi sezon zmagań w Apex Legends wprowadzi nowego herosa, broń oraz ogromne zmiany na mapie. Kiedy? Dobre pytanie :).

Dzisiaj to by było na tyle. Do napisania za tydzień!