Niespodzianki nie będzie - debiutujący dziś w Stanach Zjednoczonych Star Wars: Battlefront nie będzie jedynym z tej serii. Zgodnie z umową z Disneyem Elektronicy mają prawa do tworzenia gier z tego uniwersum do 2023 roku.
Obie firmy planują wycisnąć z marki stworzonej przez Lucasa ostatnie soki. Oprócz gier przeznaczonych dla zatwardziałych graczy tworzonych z myślą o PC i konsolach, możecie się też spodziewać wysypu ''starwarsowych'' tytułów na komórki i urządzenia przenośne.
Sprawę opisał na UBS Global Technology Conference w San Francisco szef finansów w
EA Blake Jorgensen. ''T
o dla nas ważna sprawa i nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o nadchodzącej premierze filmowych Gwiezdnych Wojen'' mówi.
''
Kilka lat temu podpisaliśmy umowę licencyjną z Disneyem, która potrwa prawie 10 lat. Gra, która wychodzi jutro jest tradycyjnym pierwszoosobowym shooterem. Naszym celem jest tworzenie przyszłych gier z serii Battlefront, ale także innych typów gier wokół marki Star Wars, zarówno na urządzenia przenośne, konsole i PCty. To dla nas wielka szansa''.
Wiemy, że na Battlefronatch się nie skończy. W tworzenie gier z
Gwiezdnych Wojen zaangażowane jest także
Visceral Games, które podobno pracuje nad bliżej nieokreślonym projektem RPGa z Hanem Solo w roli głównej.
Dobrym pomysłem wydaje się rezygnacja EA z tworzenia gier bezpośrednio związanych z filmową sagą. ''
Piękno marki Star Wars polega na tym, że praktycznie nie ma ograniczeń co do tego co możesz z nią zrobić. Jedyną zasadą jaką muszą się trzymać gry z serii Star Wars jest pozostanie wiernym ustalonej przez markę fikcji'' dodaje Jorgensen.
Nie wydaje się, żeby kolejny Battlefront miał się ukazać szybko. Nad grą będą pracowali Szwedzi z DICE, którzy za rok szykują dla nas kolejną odsłonę Battlefielda, że nie wspomnę o kilku DLCkach do Battlefronta.
Polacy, w odróżnieniu od Amerykanów którzy w Battlefronta grają choćby w tej chwili, muszą na premierą poczekać do czwartku. Gra ukaże się na PCtach, Xboxie One i PS4.
[źródło:
gamespot.com,
pcgamer.com]
Komentarze