Chcą zrobić nowego Duke'a

Książę to jedna z najbardziej kultowych postaci w historii gier komputerowych. Teraz właściciel marki, studio Gearbox Software, zastanawia się nad stworzeniem kolejnej części.  Na kończącym się dziś spotkaniu twórców gier Develop w Brighton szef Gearbox Software Randy Pitchford wypowiedział się w kilku słowach na temat przyszłości Duke Nukem. Marka należy do studia od 2010 roku kiedy to została odkupiona od 3D Realms i już po roku światło dzienne ujrzał Duke Nukem Forever. Grę zapewne pamiętają jedynie zatwardziali fani Księcia, ale stawiam, że nie wspominają jej zbyt ciepło. Studio nie chce by historia Duke'a skończyła się na średnio udanym Forever, dlatego powstał pomysł stworzenia kolejnej części gry, którą miałoby się zająć zewnętrzne studio. ''Nie nabyłem tej marki tylko po to by ludzie mogli doświadczyć Duke Nukem Forever. To było swego rodzaju cło, by dać Duke Nukem szansę w przyszłości'' tłumaczy Pitchford. ''Więc tak. Faktem jest, że zrobiliśmy już jakiś koncept. Problem polega na tym, że Gearbox jest bardzo zajęte. Szybszym sposobem byłoby gdyby odpowiedni deweloper zainteresował się tytułem, a my byśmy z nimi współpracowali'' dodaje szef studia. Pozwolicie, że przypomnę jak w przeszłości kończyło się dla Gearbox oddanie pracy nad grą ''zaprzyjaźnionemu'' studiu. Doskonałym przykładem wydaje się być Aliens: Colonial Marines, tworzone przez TimeGate Studios. Jak zakończyła się historia tej współpracy? Gra była wyjątkowo słaba i na dodatek rozbudziła nasze apetyty ponad miarę. Niedługo po premierze odpowiedzialne za nie studio musiało ogłosić bankructwo. Jakby tego było mało Pitchford dofinansował Colonial Marines z własnej kieszeni. Jak myślicie ile włożył? 100 tysięcy? 500 tysięcy? Milion? Nie. Szef Gearbox Software utopił 10 milionów dolarów i nie odzyskał ze swojej ''inwestycji'' złamanego grosza.

@ngrey651 I invested over $10m on top of Sega’s investment. Lost it all.

— Randy Pitchford (@DuvalMagic) July 14, 2015

Oczywiście nie ma mowy o żadnej, nawet przybliżonej, dacie ukazania się nowego Duke. Gracze powinni mieć tylko nadzieję, że a) prace nad nim zajmą krócej niż 15 lat jakie upłynęły między premierą Duke Nukem 3D (1996), a Duke Nukem Forever (2011) i b) tym razem dostaniemy grę, która będzie godna nosić imię Księcia. [źródło: eurogamer.net, develop-online.net, gamespot.com]