Czasu na sprawdzenie dema Star Wars: First Assault może nie być wiele, bo czujny Disney w każdym momencie może kazać zdjąć pliki z sieci. W momencie pisania tego tekstu wszystko jeszcze działa!
Mamy 2012 rok. LucasArts pracuje nad nowym dynamicznym
shooterem spod znaku
Gwiezdnych Wojen. First Assault miał co do zasady przypominać serię Call of Duty, czyli grę z mocno rozwiniętym wątkiem fabularnym oraz nastawionym na ciągłą akcję trybem dla wielu graczy.
Podobieństw miało być sporo, oprócz samego multi i singla w grze zastosowano także mechanikę nagradzającą serię zabójstw. Podobnie jak w CoDzie odpowiednio duży ''
kill streak'' pozwalał na przywołanie na mapę zarzutów z zaopatrzeniem, wieżyczek obronnych czy wezwanie powietrznego wsparcia.
Star Wars: First Assault skasowano w 2013 roku
W trybie multi gracz odradzał się na krążącym po mapie statku i dopiero z niego wkraczał do bitwy. Z respawnami w ogóle miała dziać się ciekawa rzecz, bo gracze po śmierci musieli czekać na kolejną falę odrodzeń, a nie wracać do życia indywidualnie. Choć ze statków powietrznych można było strzelać, to deweloperzy nie przewidzieli wprowadzana pojazdów do rozgrywki.
Podobnie możecie zapomnieć o bohaterach rodem z filmowej sagi jacy trafili choćby do Battlefronta od DICE. W grze nie było miejsca ani dla Sithów, ani dla Jedi - tutaj wszystko załatwiała imperialna piechota lub żołdacy rebelii.
First Assault miał trafić na poprzednią generację konsol od Sony i Microsoftu i być dostępny jedynie w wersji cyfrowej. Shooter był niemal ukończony, ale na drodze do jego wydania stanął wszechmocny Disney, który własnie nabył prawa do legendarnej marki stworzonej przez Lucasa. Z tego też powodu pliki z demem mogą niedługo zniknąć z sieci -
Disney zainterweniuje i będzie po ptakach.
Gra ostatecznie nigdy nie trafiła na cyfrowe półki i wydawałoby się, że skazana została na całkowite zapomnienie gdyby nie to, że jej technologiczne demo trafiło do serwisu Yandex Disk, z którego możecie (
jeszcze) pobrać ważącą niecałe 400 Mb paczkę z First Assault.
Wystarczy kliknąć w to hipełącze, które przeniesie Was do ekranu pobierania plików. Miłego grania!
Radzę się spieszyć, Disney na pewno będzie próbował zdjąć pliki!
[źródło:
yadi.sk,
dsogaming.com,
gamesradar.com]
Komentarze