Wielki finansowy skandal rozwinął się własnie w Toshibie. Okazuje się, że prezes firmy Hisao Tanaka wraz ze swoimi zastępcami przez siedem lat ukrywał prawdziwe zyski firmy. Afera wyszła na jaw po zewnętrznym audycie.
Toshiba to firma, która nam w Polsce kojarzy się głównie jako producent
komputerów, ale nie jest to jedyna działalność firmy. Oprócz elektroniki japoński gigant zajmuje się także systemami komunikacji i energią jądrową.
W kwietniu do naszych uszu doszły pierwsze informacje o nieprawidłowościach, ale dopiero teraz skandal wybuchł z całą mocą. Dzięki kreatywnej księgowości Toshiba przez ostatnie siedem lat zawyżała swoje wyniki finansowe. Zewnętrzna firma, która przeprowadziła audyt nie mogła doszukać się 1,2 miliarda dolarów zysków rzekomo wygenerowanych przez Toshibę.
''
Bierzemy tą sprawę bardzo serio i chcielibyśmy przeprosić z głębi serca wszystkich, zaczynając od naszych akcjonariuszy i naszych klientów'' powiedział Tanaka-san podczas konferencji podczas której ogłosił swoją rezygnację.
Wraz z prezesem z firmy odchodzi także Norio Sasakim i Atsutoshi Nishida, którzy do tej pory zajmowali stanowiska wiceprezesów. Panowie, podobnie jak ich szef, przymykali oko na dziejący się tuż pod ich nosem proceder. Do wspomnianej trójki dołączy jeszcze ośmioro innych pracowników z kierownictwa.
Od czasu ujawnienia skandalu akcje firmy spadły o 20%, teraz spółka jest warta ''
marne'' 13 miliardów dolarów. Kiedy pod koniec sierpnia Toshiba ujawni swój raport finansowy za 2014 rok przewidywany jest dalszy spadek wartości Toshiby na giełdzie.
Zdenerwowani akcjonariusze już teraz myślą o sądowym pozwie bo czują się oszukani. Jak do tej pory Toshiba zawiesiła wypłacanie dywidendy czekając na ostateczne wyjaśnienie sprawy.
[źródło:
cnn.com,
bbc.com]
Komentarze