Sapkowski nie ma łopotu z Wiedźminem. Jaaaaaaasne
''Niewiele znam ludzi, którzy grają, bo obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych'' powiedział Sapkowski podczas Poloconu i rozpętała się burza. Teraz twórca Wiedźmina wyjaśnia w rozmowie z Polityką skąd u niego takie tezy.
Andrzeja Sapkowskiego graczom szerzej przedstawiać nie trzeba. To przecież w jego głowie powstała postać Geralta z Rivii, płatnego zabójcy potworów, który dziś (
dzięki grom komputerowym) wypływa na światowe wody. Sapkowi jednak nie do końca się podobało, że jego książki kojarzone są z grą CD Projekt Red.
Afera wybuchała podczas tegorocznego Poloconu. Sapkowski zapytany o gry z Geraltem odpowiadał, że dzieło Redów przyniosło mu wiele przykrości (
padły słowa ''gówno'' i ''smród)'', a ludzie którzy lubują się w elektronicznej rozrywce to głupki. Zresztą szerzej o sprawie pisała Kamila Osiej, której
artykuł możecie znaleźć tutaj.
Okładki to jeden z głównych problemów
Największy problem, według Sapkowskiego, dotyczy okładek jego książek. Wydawcy wolą umieszczać na nich wizerunki postaci wykreowanych przez Redów. Sapek uważa, że przez to wielu czytelników posądza go o to, że stworzył książki tylko po to, żeby zarobić na nich przy okazji wydania gry.
''
Widząc na okładce mojej książki obrazek z gry, wielu fanów założyło, że to gra była pierwsza. A poważni fani SF i fantasy takimi wtórnymi książkami gardzą i nie kupują ich, bo – primo – są wtórne i nieoryginalne. Secundo – są kompletnie bez znaczenia dla tych, którzy w żadne gry nie grają – a takich jest wśród fanów zdecydowana większość''
mówi w rozmowie z Marcinem Zwierzchowskim.
Pozostając jeszcze na chwilę przy okładkach - wiecie czyja to wina, że trafiają na nie obrazki z gry? ''
Ba, paradoksalnie to nie co innego, a wysoka jakość grafiki gry skłoniła niektórych moich wydawców do adaptowania tej grafiki na okładki'' mówi autor Wiedźmina. Czyli, że Redzi nie powinni wypuszczać gry tak świetnej pod kątem grafiki?
W wywiadzie nie mogło zabraknąć pytania o najbardziej kontrowersyjną wypowiedź Sapkowskiego z Poloconu, w której padły słowa, że gracze to generalnie ludzie mało inteligentni. Do Sapkowskiego widać dotarły sygnały, że nieco tutaj przesadził, bo choć oczywiście nikogo przepraszać nie zamierza, to teraz mówi tak:
'' (...)
powiem tylko, że to był konwent, a wystąpienia na konwentach dzieją się na zasadzie the show must go on, i że wiele tam uchodzi, w tym żarty, którym raczej daleko do wyszukanych. Robi się wtedy wiele, by publika się bawiła. A wówczas publika bawiła się pysznie, rozbrzmiewał śmiech perlisty''.
No jasne, skoro publika się chichrała to czemu nie pojechać po bandzie i walnąć jakąś durnotę bez większego zastanowienia? ''
Nie wiem, po co w ogóle to mówię, i tak nikogo nie przekonam, nieuleczalna choroba, znana medycynie jako chroniczny i zupełny brak poczucia humoru, zbiera u nas coraz straszniejsze żniwo'' mówi Sapkowski. Nie śmiejecie się z tego, że nazwano Was idiotami? Brak elementarnego poczucia humoru.
Sorry Sapek, ale gry to jeden z najważniejszych elementów dzisiejszej popkultury
Sapek odnosi się także do popularności marki stworzonej przez CDP Red. ''
Nie boję się też, że gra wyjdzie, jak pan to określił, na pierwszy plan, że zasłoni mnie i zaćmi. Bo to zwyczajnie niemożliwe. To mój książkowy wiedźmin jest jedynie prawdziwy i oryginalny, wszystkie adaptacje są wyłącznie mniej lub bardziej udanymi adaptacjami i obciążone są wszystkimi wadami adaptacji.
Jest tylko jeden oryginalny wiedźmin. Ten mój. I nic mi go nie odbierze.'' Czy mi się wydaje, ale czy Sapkowski brzmi tutaj trochę jak Gollum z Władcy Pierścieni, który mówi o swoim ssssskarbie?
To właśnie ten ostatni fragment wywiadu każe mi dojść do wniosku: Sapkowskiego szlag jasny trafia kiedy ktoś mówi o Wiedźminie w kontekście gry Redów, a nie jego, co by nie mówić, znakomitych książek. I stąd te wszystkie epitety jakie padły pod adresem gry i graczy podczas Poloconu - Sapek nie jest na świecie rozpoznawalny jako twórca Geralta, bo z tym ''
zagranica'' kojarzy CDP Red.
Trochę tutaj Sapkowskiego rozumiem, bo jakby nie patrzeć gdyby nie on to Wiedźmin Redów nigdy by nie powstał. Tymczasem gry, którymi jaki przyznaje w ogóle się nie interesuje, zabierają mu całą sławę. Inną sprawą jest, że Sapka ego ledwo mieści się razem z nim w pokoju. No bo ''
największy pisarz Europy, po tym jak Pratchett zmarł'', jak sam o sobie mówi Sapkowski
, nie może być gorszy niż jakaś banda grających w gry idiotów.
Andrzej nie martw się: Redzi skończyli już zabawę z Geraltem
[źródło:
polityka.pl]
Komentarze