Judasza jednoznacznie kojarzymy jako zdrajcę i osobę niewartą zaufania
Niestety dużo więcej niż to, że Judas ma być grą online nie wiemy. Take Two wraz z Rockstarem złożyli wniosek o zastrzeżenie znaku towarowego, a my możemy się jedynie zastanawiać o co chodzi.
Judasza najlepiej znamy oczywiście z Biblii jako postać złą, skorumpowaną i chciwą. To właśnie on zdradza Jezusa za 30 srebrników tylko po to by niedługo po Ostatniej Wieczerzy powiesić się na drzewie. Choć w przypadku Take Two raczej nie zapowiada się gra o początkach chrześcijaństwa.
O co więc może chodzić? Judaszem generalnie nazywamy jakiegoś zdrajcę więc tytuł gry może nawiązywać do przekrętów, machlojek, czy choćby mafijnych porachunków. Opcji wydaje się nieskończenie wiele, a my możemy polegać jedynie na naszych domysłach.
Jedyny obrazek dołączony do wniosku nie wygląda zbyt imponująco
Choć przyznacie, że gra o bohaterze, który jest swego rodzaju pariasem w swoim środowisku byłaby bardzo w stylu
Rockstar, które przecież jest mistrzem tworzenia gier o kryminalistach.
O
GTA mówić nikomu nie trzeba, a do ''
przestępczych'' gier możemy doliczyć jeszcze choćby
L.A Noire, w której stajemy po drugiej stronie barykady jako policyjny żółtodziób. Jest jeszcze przecież
Red Dead Redemption, o którym ostatnio zrobiło się głośniej ze względu na
potencjalną mapę świata drugiej części RDR, która miała wyciec dwa tygodnie temu.
Czym więc dokładnie Judas będzie dowiemy się dopiero w przyszłości. Możliwe, choć osobiście w to wątpię, ale mogę się mylić, że o grze dowiemy się czegoś więcej podczas tegorocznych E3.
[źródło:
tsdr.uspto.gov,
dualshockers.com]
Komentarze