Polski gracz – kurde, kiedyś to było

  • Autor: Patryk "PefriX" Manelski
  • Opublikowano: 08 Wrzesień 2018
  • Komentuj 15

O Polakach można dużo pisać. Specyficzny naród pod każdym, możliwym względem. Świat wyrobił sobie o nas stereotypy, z którymi teoretycznie powinno się walczyć. Rzeczywistość potrafi jednak udowodnić, że tkwi w tym jakieś ziarenko prawdy. Jaki jednak jest polski gracz?

Tekst nie jest bazowany na żadnych badaniach, czy statystykach. Mocno generalizuje rzeczywistość, wrzucam wszystkich do jednego worka i ogólnie część osób z nim się nie zgodzi. Skąd zatem wyciągnąłem pewne wnioski? Z obserwacji polskich for, rynku oraz rozmów z samymi graczami. Zatem, zapraszam!

Polak to gracz sentymentalny i to do bólu. Nie wiem jak to wygląda w przypadku innych narodowości, tak u nas jest określona liczba tytułów, która osiągnęła rangę kultowych. Co ciekawe, nie są one tak popularne, czy doceniane za granicą. Tylko u nas robi się im ołtarzyk, a każde złe słowo na temat obiektu kultu grozi ekskomuniką.

Przykład? Seria Gothic! Z perspektywy czasu spokojnie można uznać, że były to zbugowane, nierówne gry, którym wiele brakowało. Niemniej to u nas Gothic jest pewnego rodzaju alfą i omegą. Bezimienny to obok Geralta jeden z najważniejszych bohaterów RPG.

Nie inaczej jest zresztą z Wiedźminem 3, uznawanym za dobro narodowe. Kult dookoła tej produkcji jest tak wielki, że część graczy uznaje ten tytuł za ”pierwszą polską grę, która osiągnęła sukces na arenie międzynarodowej”. No większej pierdoły dawno nie słyszałem.

Jasne, Wiedźmin 3 jest dobrą i popularną produkcją i CD Projekt RED wykonało swoje zadanie. Nie zapominajmy jednak o takich kwiatuszkach jak Painkiller, Dead Island (i Dying Light), Bulletstorm, Two Worlds, czy Call of Juarez, które wyszły wcześniej i były znane. Polacy nie gęsi, nie tylko Geralta mają ;)

Z grami MMO jest zresztą podobnie. W Polsce katuje się do tej pory legendarną Tibię czy Metin2! Mamy takie kolosy jak World of Warcraft, Final Fantasy XIV czy Guild Wars 2, ale co? Ludzie zagrywają się w te dwa staruszki na prywatnych serwerach czy OTS-ach, ewentualnie kupują PACCA. W 2018 roku!

Wiedzieliście, że GTA San Andreas miało moduł multiplayer? Nieoficjalny, a raczej w formie darmowego moda, ale dało się grać w Sieci. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w SA-MP (nazwa modu) nadal ludzie przesiadają, mimo, że od dawna dostępne jest GTA Online!

A Simsy? Kurde, polska społeczność serii The Sims jest ogromna. Co prawda ja zatrzymałem się na dwójce, tak nadal obserwuję ogromne zainteresowanie kolejnymi częściami (i dodatkami!) wśród naszych rodaków.

Jak widzicie, jest całkiem sporo starych tytułów, które u nas są popularne. Wystarczy przeglądnąć streamy, czy aktywność na serwerach i nagle okazuje się, że lwia część naszego narodu nadal zagrywa się w Minecrafta.

Oczywiście nie oznacza to, że każdy z nas gra tylko w te produkcje. Nie, ja jedynie chciałem Wam dzisiaj pokazać pewne tytuły, które z niewytłumaczalnego dla mnie powodu są bliskie dla naszych rodaków. Osiągnęły status kultowy, mimo, że część z nich nie jest wybitna. I mimo, że na rynku jest wiele nowszych i teoretycznie lepszych zamienników, wracamy do staroci.

Jakby to somsiad powiedział: ”Kurde, kiedyś to były gry. Dzisiaj nie ma gier”.

A które tytuły mają dla Was status kultowych?

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze