Potęga nazistowskich Niemiec w 1943 roku zaczyna się chwiać. Alianci lądują na Sycylii w ramach Operacji Husky i zaczyna się żmudny marsz na północ Włoch. Właśnie w tym czasie Rebellion osadzi swojego Sniper Elite 4.
W grze znowu wcieliymy się w Karla Fairburne'a, którego snajperskie umiejętności mieliśmy już okazję wypróbować w poprzednich odsłonach cyklu. Karla przerzucono z Afryki Północnej by wspierał żołnierzy alianckich dywizji na drodze ku wyzwoleniu kraju z rąk Mussoliniego.
''
Jeśli jego misja się nie powiedzie to nie będzie Operacji Overlord, nie będzie lądowania w Normandii i nie będzie zwycięstwa w Europie'' napisało Rebellion, które przy okazji chwali się wielkością mapy, która ma być ''
wielokrotnie większa od tej widzianej w Sniper Elite 3''.
Nie ma to jak zapach prochu o poranku
Oprócz tego mamy dostać ''
ogromne'' nazistowskie budynki, pełne kryjówek fortece, a nawet górski klasztor który na pewno wywoła pewne skojarzenia wśród polskich graczy.
Posiadacze konsol obecnej generacji na pewno się ucieszą, że gra ma śmigać w rozdzielczości 1080p zarówno na Xboxie One jak i Playstation 4. Będzie to możliwe dzięki porzuceniu starych konsol, które mocno ograniczały to co chcieli stworzyć deweloperzy.
Mimo, że snajperzy kojarzą nam się z samotnymi wilkami to w
Sniper Elite 4 przewidziano możliwość przejścia gry w
coopie w dwuosobowej drużynie, a chętni będą mogli wypróbować tryb mulitplayer.
Gra trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku, ale nie podano bardziej dokładnego terminu. Jakie szanse ma dzieło Rebellion w starciu z polskim
Sniper: Ghost Warrior 3, który również pojawi się w tym roku? Stawiam, że niemałe.
Mapy mają być zdecydowanie większe niż w przypadku poprzedników
[źródło: informacja prasowa,
gamespot.com,
sniperelite4.com]
Komentarze