Chcielibyście zagrać w Fable 4?
Tęsknicie za serią Fable? Marzy Wam się ''czwórka''? Peter Molyneux, założyciel studia Lionhead i pomysłodawca takich produkcji jak Black&White oraz Dungeon Keeper, mówi, że chętnie taką grą by się zajął.
Molyneux w cytowanej przez Gamesradar rozmowie z Xbox: The Official Magazine opowiada o współpracy Lionhead z Microsoftem i o samej załodze. Wiecie jak to jest, zebrało się na początku trzydziestu pasjonatów, a gdy ich małe studio zaczęło się rozrastać, to bez partnera (najlepiej dużego i bogatego jak Microsoft) ciężko było utrzymać wszystko w ryzach. I nie wypowiada się źle, a wręcz chwali ludzi z partnerskiej firmy za ogrom pasji i miłości do gier. Wspomina Phila Spencera i Kudo Tsunode,
''tacy ludzie jak oni przejmują się zrobieniem świetnej gry''.
Dajcie mi zasoby, zrobię Wam dobrą grę!
Gdyby zaczęli poważnie myśleć nad wznowieniem serii Fable, to pierwszym punktem byłoby właśnie zebranie całego zespołu. A chociaż współpraca układała się tak świetnie, to jednak coś nie wypaliło. Peter tłumaczy, że to zgrzyty na linii studio-wydawca, że wszystkie niepowodzenia to wina brytyjskiego humoru niezrozumiałego dla nikogo oprócz samych Brytyjczyków, oraz wszędobylskiej poprawności politycznej, która wtedy nie dopuszczała małżeństw jednopłciowych. Jednak czy na prawdę takie problemy powodują upadek studia i zakończenie serii?
Molyneux w wywiadzie zdradził też ciemną stronę pracy nad grami. Kiedy Lionhead zostało wykupione, zaczął się okres wybitnie ciężkiej pracy. Okres tworzenia Fable II był jednocześnie najlepszy ale i najtrudniejszy. Wtedy to przepracowana załoga po prostu się wypaliła.
Jednak co w tym wywiadzie najbardziej boli to nostalgia. Kiedy OXM zapytało Petera o to, czy myśli że to już koniec Fable? Odpowiedział prosto,
''to szaleństwo, że Fable 4 nie powstaje. Chciałbym zrobić ten tytuł, a studio nawet próbowało. Trzeba by zebrać oryginalny zespół''.
Czy taka karcianka mogłaby rywalizować z Gwintem i HS'em?
Uniwersum ma potencjał, i gdzie pojawiały się próby utrzymania go w pamięci graczy. Najpierw sieciowe
Fable Legends, które zatrzaśnięto razem z drzwiami firmy, po nieudaną zbiórkę z
Kickstartera na
Fable Fortune, modne przecież w tym sezonie karcianki. Jest to jedyny projekt związany ze światem Fable, który na razie przetrwał, a co z Fable 4? Z jednej strony Microsoft nie ma żadnego rpga, którym mógłby się pochwalić, z drugiej strony nie ma kto go zrobić. Skoro studio od Fable nie przetrwało, to trzeba zacząć by z nową ekipą od zera, lub stanąć na głowie by zebrać wszystkich, którzy odpowiadali za dwójkę. Czy to jest możliwe? Tak, ale niestety, nie warte zachodu. R.I.P Fable 4.
[Źródła:
gamesradar.com,
eurogamer.pl,
polygon.com]
Komentarze