Astralis wraca do domu z tytułem mistrzowskim
Niestety Polakom nie udało się wygrać Eleague Major w Atlancie. W finale, po zaciętym pojedynku, lepsza okazała się duńska ekipa Astralis wygrywając 2:1.
Dziś wraz z
Virtusami mieliśmy się cieszyć z drugiego, po pamiętnym IEM Katowice, zwycięstwa naszej drużyny w turnieju tej rangi. W sobotę Polacy pokonali w półfinale Brazylijczyków z SK Gaming, którzy bronili tytułu. Nadzieje na ostatecznie zwycięstwo były więc uzasadnione.
Pojedynek rozpoczął się od mapy de_nuke i zakończył się zwycięstwem 16:12 dla Virtus.pro. Początek na de_overpass wyglądał bardzo obiecująco z punktu widzenia polskiego kibica, bo ''
nasi'' wygrali pistoletówkę. Ostatecznie musieli jednak uznać wyższość Astralis, którzy wygrali mapę 16:14.
Dzięki Virtus.pro!
Zrobiło się 1:1 w mapach i o wszystkim miał zdecydować pojedynek na de_train. Virtusi zaczęli z wielką werwą, w pewnym momencie mieli aż siedem punktów przewagi, ale nie udało się utrzymać tej przewagi do końca mapy. W pewnym momencie Astralis dogonili naszą piątkę. Stanęło na 16:14 dla Duńczyków, którzy wracają do domu z pucharem.
Virtus.pro było bardzo blisko powtórzenia sukcesu z katowickiego IEMa z 2014, kiedy to sięgnęli po najwyższy laur. Choć Polacy nie wygrali, to spokojnie można powiedzieć, że wygrał
e-sport. Cristian Tamas z
Twitcha pochwalił się, że w momencie wznoszenia pucharu przez Astralis przekaz oglądało ponad milion widzów, co jest nowym rekordem serwisu.
Virtusom gratulujemy drugiego miejsca i czekamy na kolejne wielkie zawody naszej piątki! A jak przegapiliście wczorajszy finał to możecie zobaczyć go tutaj:
[źródło:
twitter.com,
eleague.com]
Komentarze