Na ratunek MMO: WoW Classic

Seria ”Na ratunek MMO” została zakończona w zeszłym roku. Potem powstała jednorazowa reaktywacja, bowiem plotki o MMORPG-u w świecie League of Legends były niezwykle obiecujące. Ostatecznie okazały się jedynie plotkami, a mi nadal szkoda takiego projektu. Nie mam bowiem wątpliwości, że mógłby ruszyć cały gatunek. Czemu zatem ponownie wskrzeszam serię?

Tym razem nie obiecuję, że jest to ostatni raz. Przyszłość kryje bowiem wiele tajemnic, chociaż nie nią będziemy się dzisiaj zajmowali. Zamiast tego pochylimy się nad World of Warcraft Classic. Nie będę wyjątkowo opowiadał, jak bardzo jaram się projektem i jak trzymam za niego kciuki. Zdaję sobie bowiem sprawę, że dla wielu okaże się on niewypałem i jedynie próbą wydojenia pieniędzy z graczy przez Blizzarda.

W tym tekście chciałbym skupić się na czymś zupełnie innym. Czy World of Warcraft Classic wpłynie na przyszłość gatunku MMORPG? Czy ponownie stanie się jego prekursorem, drugi raz założy koronę i będzie powodem wysypu nowych tytułów?

Wbrew pozorom to naprawdę ciekawa kwestia. Wyobraźcie sobie bowiem wskrzeszenie produkcji z 2004 roku w 2019 roku. Odgrzewany kotlet, jak się patrzy. Co by się jednak stało, gdyby wpłynął on na obecny stan MMO? Aby nie być gołosłownym i opierać się jedynie na gdybaniu – Blizzard sam potwierdził, że sukces klasycznych serwerów może mieć wpływ na aktualnego WoW-a. Mowa tutaj o zaadaptowaniu starych rozwiązań i pomysłów oraz wcielenie ich do współczesnej produkcji.

To samo w sobie świadczy o tym, że coś jednak w tym World of Warcraft Classic jest. Nie odnoszę się tutaj wcale do szalonej popularności bety klasyka na Twitch.tv. Sam bowiem jestem przekonany, że sporo osób pogra pod koniec sierpnia na klasycznych serwerach, aby po pół roku odpaść. Zwyczajnie ten stary, drewniany WoW nie jest dla wszystkich.

Nie zmienia to jednak faktu, że to on zasłużył na tytuł króla MMORPG i to całkiem niebezpodstawnie. Po latach uległ transformacji, osiągnął szczyt liczby subskrypcji, a potem mieliśmy pozorny upadek giganta. Co prawda nadal trzyma się i nie chce oddać tronu, ale to już nie to samo, co kiedyś. Dla jednych jest gorzej, dla innych lepiej – ale to zupełnie nieistotne.

Liczy się bowiem to, że World of Warcraft ponownie ma szansę zdefiniować gatunek. Nie są to czcze słowa. Blizzard uzależnił od sukcesu klasyka powstanie kolejnych serwerów, poświęconych The Burning Crusade, czy Wrath of the Lich King. Mowa tutaj o złotym okresie WoW-a i nie mam wątpliwości, że te rozszerzenia ponownie przyciągną setki tysięcy, jak nie miliony graczy.

Ja osobiście idę o krok dalej, bowiem w kościach czuję, że World of Warcraft Classic może wpłynąć na kształt przyszłych MMORPG-ów. Nie ma co ukrywać, że konkurencja patrzy na WoW-a i wzoruje się na nim. Jedni stawiają na oryginalność, inni na utarte schematy. Na rynku pojawi się jednak stara produkcja, która swoimi rozwiązaniami zatrzymała się w 2006 roku (Classic bazować ma na ostatniej aktualizacji) i to przyciąga ludzi.

Jasne, możemy powiedzieć, że cały ten „hype” dookoła klasycznych serwerów napędzany jest jedynie nostalgią, która na dłuższą metę jest mało ekonomicznym paliwem. Jestem jednak przekonany, że to nie wszystko, co tak pcha ludzi do World of Warcraft Classic. Chodzi tutaj o aspekt społecznościowy, większy nacisk na współpracę, powolniejsze tempo rozgrywki oraz pewną swobodę w kreowaniu postaci. Stary WoW ma zarówno więcej MMO, jak i więcej RPG w sobie samym.

Czy pod koniec sierpnia okaże się, że odgrzewany kotlet Blizzarda po raz kolejny zawojuje świat i wpłynie na współczesny obraz gier? Tutaj możemy tylko zgadywać, ale osobiście nie zdziwiłbym się, gdybyśmy otrzymali prawdziwy wysyp ”oldschoolowych” gier. Klasyczne serwery innych MMORPG-ów nie byłyby niczym nowym, bowiem tego na rynku nie brakuje – praktycznie każdy tytuł ma swojego ”classica”. Dlatego jestem przekonany, że zamiast tego dostaniemy produkcje, wracające do korzeni gatunku.

Rozumiem, że trzeba iść do przodu oraz rozwijać się. Niemniej nikt nie zaprzeczy, że MMORPG-i tkwią w stagnacji i to raczej skostniały typ gier. Może zatem trzeba wykonać jeden krok w tył, aby później móc zrobić dwa do przodu? Powiem szczerze – naprawdę w to wierzę. Sceptycyzm jest tutaj w zupełności na miejscu. Zwyczajnie to ja mogę okazać się wariatem, wierzącym w gruszki na wierzbie.

Niemniej jestem przekonany, że World of Warcraft Classic odciśnie swoje piętno na całym gatunku. Może go nie zrewolucjonizuje, ale przypomni i graczom i deweloperom, że można inaczej oraz wciąż jest miejsce na to, by MMORPG-i mogły się rozwijać. A w zasadzie chyba wszystkim nam po prostu o to chodzi, prawda?:)

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze