Lioncast LX50 - Recenzja

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 22 Czerwiec 2018
  • Komentuj 2

Od jakiegoć czasu intensywnie przyglądam się marce Lioncast, która nieśmiało wkroczyła na nasz rynek. Do tej pory uczucia mam raczej pozytywne, a klawiatura mechaniczna LK200 i mysz LM20 do tej pory wiernie mi służą, chociaż noszą ślady intensywnego użytkowania przez co niedługo nadejdzie pora na ich zmianę.

Słuchawki z tym logo, które do tej pory testowałam nie należą do moich ulubionych. Jakość wykonania peryferiów Lioncasta potrafi mile zaskoczyć, jednak dalej jest to sprzęt średniej półki. Przynajmniej jeśli chodzi o brzmienie. Pewnie znacie to uczucie, kiedy ze swojego wypasionego komputera przesiadacie się na szkolnego gruchota. Niby internet przejrzycie tak samo, ale czujecie, że coś tu nie działa tak jak powinno. Ale do rzeczy...

Tak samo zrobiony (i równie wygodny pałąk) to pierwszy charakterystyczny element

Pierwsza rzzecz , która zwróciła szczególnie moją uwagę, to wygląd inspirowany HyperX Cloud Alpha. Już mnie to nie zdziwiło, bo ostatnie recenzowałam mysz Trust Laban, która okazała się być ''crtl+c->ctrl+v'' Genesisa Krypton 700. Jeżeli nikt nie ma problemu z dwiema identycznymi myszami, to lekka inspiracja Kingstonem nie zaszkodzi żadnym słuchawkom. A wręcz dobrze im zrobi, bo te Lioncasty wyglądają bardzo fajnie.

LX50 są dużo wygodniejsze niż LX20, jednak jest to model dalej dosyć twardy. Wynagradzają to za to wymienne gąbki nausznic, które dostajemy w pudełku. oryginalnie nałożone mamy te z eko-skóry, jednak nic nie stoi na przeszkodzie by wymienic je na materiałowe, które dają nieco większy komfort (chociaż wiadomo, nateriałowe lubią się brudzić i pocić). Najważniejsze jest jednak to, że dają wybór, a to już duży plus.

Bardzo ważnym elementem estetycznym w porównaniu do poprzednich słuchawek, jest użycie matowego i szczotkowanego plastiku, które zapobiegają palcowaniu. Przy mocno zabudowanych i błyszczących powierzchniach LX20 nie dało się tego uniknąć. Tutaj jakość użytkowania zdecydowanie wzrasta. A przede wszystkim, samo wykonanie, jest bardzo porządne, to zdaje się już być sztandarową cechą Lioncasta. Wybitna klawiatura LK200 robi na mnie wrażenie za każdym razem, gdy siadam przed komputerem. Pisanie długich tekstów jest po prostu dużo przyjemniejsze, gdy sprzęt jest zrobiony z dużą dbałością o detale. Żadnych odstających i poszarpanych krawędzi, wszystko ładnie dopasowane i z porządnego plastiku lub metalu. Z tego zasłynie ta firma. Z jakości wykonania.

Do słuchawek standardowo dołączony jest znany nam już pilot oraz mikrofon. 

A jak LX50 wypada w działaniu? Przyzwoita średnia półka. Nadaja się zaówno do słuchania muzyki jak i grania, więc jest raczej z tych uniwersalnych headsetów. Wprawne ucho obyte ze sprzętem muzycznym natychmiast wychwyci wprawdzie szumy i zlewanie się dźwięków, zwłaszcza przy bogatej aranżacji niektórych utworów. Niskie tony są przytłumione, a barwa przyjemnie ciepła. Bardzo uniwersalny sprzęt, jednak dla osób, które nie mają doświadczenia ze słuchawkami za 500zł. Da radę przyjemnie posłuchać muzyki, pooglądać filmy i pograć.

Doskonale też tłumą dźwięki do wnętrza, dzięki czemu nic nie będzie Was rozpraszało, współczuję jednak rodzinie, bo kompletnie NIC nie tłumią na zewnątrz. Jeśli więc planujecie obejrzeć coś nieprzyzwoitego, albo Wasi domownicy nie lubią hałasu, to lepiej wybrać coś z lepszym tłumieniem, bo z drugiego końca domu wstawiając zmywarkę słyszę, co akurat YouTube postanowił mi odtworzyć. To jest niestety kwestia budowy nauszników i raczej nie ma szans nic z tym zrobić.

W większości sklepów internetowych LX50 kosztują w okolicach 220zł. Wydaje mi się, że jest to kwota adekwatna do wykonania słuchawek. W tym wypadku płacicie za doskonałą jakość produktu i najwyżej przyzwoity dźwięk. Jeżeli potrzebujecie doskonałej separacji i przestrzenności dźwięku do pracy lub półprofesjonalnego grania, to lepiej poczekać i dołożyć do sprzętu. Jeżeli potrzebujecie dobrego sprzętu do zwykłego, codziennego przesiadywania, to w zupełności wystarczy.

+ Uniwersalne

+ Wykonanie petarda!

+ Wymienne gąbki

+ Wszystkie kable w oplotach

+ Lekkie i mocne

+ Dobrze tłumią z zewnątrz...

- ... i kompletnie nie tłumią na zewnątrz

- Dźwięk jest jedynie wystarczający, ale w tej półce cenowej jak najbardziej na tak.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze