Kto jarmużem wojuje, ten od raka ginie

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 24 Luty 2018
  • Komentuj 15

Media szaleją, YouTuberka promująca leczenie nowotworów poprzez wegańską dietę opartą o soki i wiarę nie żyje. Zmarła na raka, a na kanale, który prowadziła wspólnie z siostrzenicą wciąż wisi film, w którym możemy dowiedziecieć się jak zielonkawy, cytrynowo-imbirowy napój wyleczył ją z nowotworu.

W tej smutnej historii morał jest taki, że kanał Liz&Mari ogłupia ludzi. Nie jest to jedyny kanał, gdzie ludzie wmawiają nam swoje życiowe przemyślenia, jednak tutaj doszło do tragedii. Tutaj zmarła osoba, która za te filmy odpowiedziała, ale co z tymi wszystkimi weganami, którzy uwierzyli Mari, że również mogą ozdrowieć?

Przed śmiercią, kiedy już zdawała sobie sprawę z błędu, Mari Lopez poprosiła swoją chrześnicę o usunięcie filmu. Niestety, dziewczyna postanowiła dalej wierzyć w moc wegańskiej diety i zostawiła go na kanale. Pośrednio o śmierć ciotki obwinia mamę i mikrofalówkę...

Na szczęście kanał Liz&Mari ma jedynie 12 tysięcy subów, a wyświetleń jedynie pół miliona. I chociaż uwielbiam wegańskie jedzenie, to obawiam się, że wizyty u lekarza onkologa w tym wypadku nie zastąpi ani szarlatan Zięba ani popularny ostatnio Health Food. Przykra historia, ale z morałem dla widzów YouTuba. Uważajcie co oglądacie i weryfikujcie takie sensacje.

[Źródła: dailymail.co.ukindependent.co.uk]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze