Konto Twitch połączone z Battle.net?

Toksyczność to rzecz ”normalna” w grach sieciowych. Normalna o tyle, że jest od zawsze i ciężko wyobrazić sobie jej brak. Nie ma jednak co ukrywać, że ostry język, kąśliwe uwagi oraz ogólnie pojęta złośliwość nie są czymś, co chcielibyśmy obserwować na co dzień. Dotyczy to również gier stawiających na rywalizację. Blizzard po raz kolejny wypowiada wojnę temu problemowi. Jednak czy firmy nie czeka walka z wiatrakami?

Overwatch walczy o byt na e-sportowym rynku i chyba można powiedzieć, że wspomniana produkcja radzi sobie całkiem nieźle. Rozgrywki są całkiem popularne i przyciągają na Twitch.tv przed ekrany monitorów naprawdę sporo osób. Zresztą, nie ma się czemu dziwić – za oglądanie meczy można zgarniać nagrody oraz zdobywać przedmioty kosmetyczne do najnowszego dziecka Blizzarda. Sytuacja Win-Win!

Nie zmienia to jednak faktu, że czat na Twitchu jest strasznie toksyczny. Jak będziecie mieli okazję, to obserwujcie co tam się dzieje. O ile nagły wybuch eksplozji emocji oraz uczuć można zrozumieć – w końcu takie widowiska potrafią wkręcić jak mecz piłki nożnej - tak nic nie tłumaczy chamstwa i prostactwa. Dlatego Blizzard postanowił się tym zająć.

Nowy system wymagać będzie, aby widzowie e-sportowych rozgrywek Overwatch na Twitchu, połączyli swoje konta z Battle.netem. Oczywiście, dotyczy to tylko sytuacji w której chcą skorzystać z czatu. To rozwiązanie zostanie przetestowane podczas trzeciego sezonu Overwatch Contenders, który już wystartował i potrwa do 12 stycznia.

Blizzard nie potwierdził jeszcze jak to będzie działało, ale wygląda na to, że wszelakie kary na Twitchu będą odzwierciedlane również na naszym koncie Battle.net. Warto przy tym zaznaczyć, że obie platformy są darmowe, więc nie wiem jak firma planuje powstrzymać graczy przed zakładaniem nowych kont. Niemniej sama procedura powinna sprawić, że kilka osób dwa razy zastanowi się, zanim coś napisze.

Głupio byłoby dostać bana na gry Blizzarda przez głupią pyskówkę w Sieci, prawda?

[Źródło: Overwatch Contenders]