Unity jeszcze dobrze nie ostygło, a ja już docierają do nas informacje o nowej grze w uniwersum Assassin’s Creed. Nie trafimy ani do Japonii, ani na fronty II Wojny Światowej, a do przeżywającej przemysłowy boom Anglii czasów królowej Wiktorii. Przygotujcie się na Assassin’s Creed Victory.
Nowy asasyn, klasycznie już, budzi spore zainteresowanie graczy, którzy spekulują gdzie
Ubisoft umieści fabułę gry - może w feudalnej Japonii, może podczas II Wojny Światowej - pomysłów tyle co fanów.
Jak do tej pory odwiedziliśmy między innymi średniowieczny Bliski Wschód, Włochy okresu renesansu, Amerykańską wojnę o niepodległość, a ostatnio Rewolucję Francuską. Wydaje się więc, że Ubisoft powoli przesuwa się epokami do coraz bardziej nam współczesnych.
Serwis
Kotaku dotarł do informacji i screenów z najnowszego wcielenia bractwa asasynów. Tym razem trafimy do
Londynu silną ręką rządzonego przez jedną z najwybitniejszych władczyń okresu rewolucji przemysłowej - Królową Wiktorię. Stąd też pewnie roboczy tytuł gry:
Assassin's Creed Victory.
Victory będzie niósł za sobą wielkie zmiany. Przede wszystkim będzie to pierwsza gra z serii rozwijana nie przez Ubisoft Montreal, a Ubisoft Quebec. Spece z Quebecku mieli już okazję popracować nad asasynami tworząc dodatek Tyrania Króla Waszyngtona oraz Assassin's Creed IV: Black Flag - Freedom Cry.
Wiktoriański asasyn kończy również przygodę poprzedniej generacji konsol z serią. Planowana na jesień przyszłego roku premiera obejmować ma już tylko komputery PC oraz PS4 i Xboxa One. Będzie to również jedyna przyszłoroczna znacząca premiera Assassin’s Creed, a nie jak było choćby w tym roku, kiedy dostaliśmy aż 2 tytuły:
Unity oraz
Rouge.
Nie było mi dane niestety zobaczyć 7 minutowego filmu do jakiego udało się dotrzeć Kotaku, ale redaktorzy portalu byli pod wrażeniem. Uznali, że to co widzieli spokojnie nadawałoby się na prezentację podczas E3, ale zaraz podkreślili że filmik pewnie nie do końca oddaje to jak będzie wyglądał ostateczny produkt.
Ale dzięki temu wiemy już co nieco czego możecie się po Victory spodziewać. A nowych opcji ma być naprawdę sporo. O jakich dokładnie mówi Kotaku?
Główny, nie nazwany jeszcze, bohater będzie mógł kupować na napotkanych straganach przebrania, aby móc szybko zgubić goniących go strażników. W szemranych częściach miasta będzie można uprawiać hazard, a nawet wziąć udział w wyścigach dyliżansów.
Na screenach widać również jak protagonista zdaje się wykorzystywać nowego narzędzia w grze: linkę z hakiem, która pozwoli mu na wykonywanie długich skoków. A skoro mowa o okresie wiktoriańskim w grze nie zabraknie również jednego z symboli tej ery - kolei żelaznej.
Kolej nie będzie jedynie dekoracją, a pełnoprawną lokacją w grze. Oprócz romantycznych przejażdżek z pociągami będą się również wiązały klasyczne już dla serii misje eliminacji i śledzenia celu.
Do całej sprawy zdążył już odnieść się Ubisoft i potwierdził prawdziwość doniesień Kotaku: ''
Zawsze jest niefortunne, gdy aktywa wewnętrzne, które nie są przeznaczone do publicznego pokazania, wyciekły. I mimo, że bardzo miłe jest wyczekiwanie przez Was naszych nadchodzących tytułów, to jesteśmy rozczarowani, że ten koncept jest już teraz publicznie znany''.
Przyznam, że jakiejkolwiek zapowiedzi nowej odsłony serii bardziej spodziewałem się w okolicach późnej wiosny tak, aby móc spokojnie przygotować fanów na wakacyjne szaleństwo
GamesComu czy
E3.
Stało się jednak inaczej i zastanawiam się czy to dobrze czy źle. Teraz kiedy już wiemy się czego spodziewać łatwiej będzie patrzeć twórcom na ręce. I może to ich zmobilizuje do uniknięcia wpadek jakie ostatnio zaliczyli z Unity.
Komentarze