Z jakiegoś powodu przegapiłem polską premierę ekranizacji powieści
Lee Child'a "Jednym Strzałem". Tytuł oryginalny to po prostu Jack Reacher, a fabuła została zaczerpnięta z jednej z licznych książek tego wyśmienitego autora. Wybór lektury do ekranizacji nie jest ani wybitny, ani chybiony - praktycznie wszystkie książki Childa trzymają dobry poziom, a jedną z nich polecałem w programie
Rock z Książką:
Film zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, głównie dla tego, że
Tom Cruise musiał zagrać gościa wyższego od siebie o jakieś 30 centymetrów i ku mojemu zdziwieniu zrobił to dobrze. Nie jestem do końca pewny czy ekranizacja w pełni oddaje intrygę tak dobrze jak książka, ale w zasadzie trudno tego od filmu wymagać.
Wydaje mi się, że Jack Reacher jest przeznaczony głównie dla wielbicieli prozy Lee Childe'a. Dla zwykłego śmiertelnika obraz będzie raczej przeciętny, ale dla zagorzałych czytelników historia Reachera nabiera zupełnie innego wyrazu. Ekranizacja jest pełniejsza i zdecydowanie bardziej zrozumiała, a i główny bohater prezentuje się wyśmienicie. Odzyskuję też trochę wiary w możliwości Toma Cruise'a, po niezłej "Niepamięci"
Oblivion (2013) i udanym "Jack Reacher" szykuje się równie ciekawy "
Edge of Tommorow"
Komentarze