http://youtu.be/bmXRuW5ewto
Jak ta branża potrafi zaskoczyć. Wczoraj pisałem o tym gdzie najchętniej gracze widzieliby umiejscowienie serii Assassin's Creed. Jedna z najczęściej powtarzających się odpowiedzi brzmiała: II Wojna Światowa. Chcieliście? Macie.
Nie, Ubisoft nie oszukiwał nas przez cały ten czas twierdząc, że
Unity osadzona będzie w Paryżu czasów Rewolucji Francuskiej. Ale...
Wczoraj do sieci trafił dość intrygujący trailer dotyczący gry. Dlaczego jest on taki ciekawy? Z powodu występujących w nim anomalii czasowych.
Podczas popołudniowej przebieżki po dachach Miasta Świateł do Arno dociera głos spoza Animusa: ''
Asasynie uważaj. Symulacja Rewolucji Francuskiej się rozpada. Nie wiem w jakim okresie wylądujesz, ale musisz się stamtąd wydostać. Jazda!''.
W akcie desperacji uciekając przed błędem systemu Arno wskakuje do wielkiej kuli i ląduje w... podziemiach Paryskiego metra. Metro w czasach Rewolucji? Nie! Arno zwyczajnie przeniósł się w czasie kilkaset lat do przodu i trafił do okupowanego przez Niemców miasta.
Jak to tego dochodzi? Animus to zaawansowany program, a jako taki niestety zawiera w sobie drobne błędy. To właśnie na jego skutek zmieniamy na pewien czas otoczenie.
Długo pewnie jednak w Paryżu nie zabawimy bo główną misją Arno jest powrócić do swoich czasów. Szkoda tylko, że portal znajduje się na szczycie pilnowanej przez Niemców Wieży Eiffla.
Widzimy więc jak Arno w klasycznym dla asasynów stylu wspina się na Wieżę i zestrzeliwuje Messerschmitta. Nie wiemy do końca czy udało mu się bezpiecznie wrócić w objęcia Rewolucji czy na dłuższy czas został uwięziony w XX wieku.
Jak często w grze będą pojawiały się możliwości podróży w czasie i do jakich okresów poza II Wojną Światową
Ubisoft nie ujawnia. Nie wiadomo także w jaki sposób będzie to wkomponowane w ogólną fabułę gry.
Zazwyczaj błędy oprogramowania są więcej niż irytujące, ale za popełnienie takiej gafy w Animusie projektant powinien dostać podwyżkę.
Komentarze