Gry lepsze niż HBO, Netflix i Spotify razem wzięte
- Autor: Adam Berdzik
- Opublikowano: 20 Październik 2017
- Komentuj 1
Z usług oferowanych przez HBO, Spotify i Netflixa korzysta około 320 milionów ludzi na całym świecie. Sporo? Liczba ta nawet nie zbliża się do wyniku, jaki osiągają gry komputerowe na YouTubie, a przecież gaming nie tylko Tubą żyje.
SuperDataResearch pokusiło się o sprawdzenie co i gdzie najchętniej oglądamy dziś w internecie. Pewnie nie będzie dla Was zaskoczeniem, że w tym rankingu górują właśnie gry komputerowe, ale chyba mało kto spodziewał się, że przepaść między poszczególnymi usługami będzie aż tak duża. Nawet połączone siły Netflixa, HBO i Spotify nie mogą równać się z ruchem, jaki generują let's playe i streamy z gier na YouTubie i Twitchu. W 2016 sytuacja na rynku prezentowała się tak:
Jak widzicie YouTube ma zdecydowaną przewagę nad resztą stawki (skrót GVC przy statystyce YouTube oznacza Gaming Video Content). Jeśli dodacie do siebie wszystkie niebieskie słupki, to wyjdzie Wam widownia rzędu 600 milionów ludzi. Sporo, ale Twitch i YouTube (a pamiętajcie, że mowa tylko o grach!) może pochwalić się wynikiem przekraczającym 700 milionów.
Jeśli idzie o rok 2017 to gry mają się jeszcze lepiej. Oglądalność zwiększyła się zarówno na Twitchu (212 milionów) jak i na YouTube (563 miliony) co stanowi 60% całej internetowej widowni:
To nie wszystkie dane jakie ujawnia SuperData w swoim raporcie. Dowiadujemy się też o pieniądzach, jakie wart jest rynek z let's play'ami i gameplay'ami. Okazuje się, że Gaming Video Content (GVC) w 2017 wart będzie 4,6 miliarda dolarów! Dla porównania: w sezonie 15/16 hiszpańska La Liga osiągnęła wynik 3,2 miliarda dolarów, a niemiecka Bundesliga 3,5 miliarda.
Skąd w grach tak ogromne pieniądze i na czym zarabiają twórcy? Lwia część pieniędzy pochodzi z reklam (w Polsce jest z tym... różnie), na drugim miejscu mamy donacje, zaraz za nimi znajdują się subskrypcje, a 7% pieniędzy pochodzi z umów sponsorskich.
W badaniu znalazło się także słowo o AdBlocku. Co prawda mowa jest tylko o amerykańskiej widowni, ale okazuje się, że co trzeci Amerykanin korzysta z blokowania reklam. Jednocześnie ponad połowa blokujących nie chce pozbawiać swoich ulubionych twórców dochodu, dlatego decyduje się na bezpośrednie wsparcie za pomocą donacji czy subskrypcji.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że widownia oglądająca gry może się tylko zwiększać. Już teraz plecy naszej branży oglądają tacy giganci jak HBO i Netflix, a nawet jedne z największych piłkarskich lig. Czy walec zwany grami wideo można zatrzymać? Nie wydaje mi się.
[źródło: superdataresearch.com, dotesports.com]
Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!
Komentarze