Gra o Tron odcinek 2 + mini konkurs

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 23 Kwiecień 2019
  • Komentuj 14

Witam się z Wami po tych krótkich świętach, mam nadzieję, że wszyscy wypoczęli. Niestety, powoli żegna się z nami za to Gra o Tron, a już w najbliższy poniedziałek będziemy na półmetku finałowego, ósmego sezonu! Kto się z kim pożegnał, kogo my pożegnamy w następnym odcinku? Obstawmy!

W poprzedni odcinku akcja rozkręcała się powoli, ale systematycznie. Wszystkie ważne postacie dotarły, lub były w drodze do Winterfell, gdzie wszystko się dla nas zaczęło. Były ciepłe powitania, i te nieco bardziej krępujące (#branmode). Były imponujące chwile takie jak przemarsz wojska, i te nieco mniej imponujące, jak Cersei oddająca się byle majtkowi. Były też nawiązania do starych czasów i starych wątków, które znalazły swoje rozwiązanie we wczorajszym odcinku. Jakie sprawy domknięto? Jakie czekają na domknięcie? 


Spoiler alert


Ten odcinek można nazwać jednym wielkim pożegnaniem. Przypomina mi konstrukcją stare, dobre gry BioWare. Znacie ten schemat, nie? Wielkie zło nadciąga, przeszliśmy kawał drogi z bohaterami, by dojść do tego momentu i nagle następuje pauza (zazwyczaj z pseudo sceną seksu, łzami i śmieszkami dla rozładowania napięcia), w której rodzą się dziwne emocje, pełne empatii, zrozumienia i pogodzenia się z tym, że mimo wszystkich różnic ostatecznie każdego spotka podobny los. Doskonale widać to po scenach między Tyrionem i Królobójcą, którzy z lekką ironią zdają sobie sprawę, że to właśnie Lannisterowie pomagają Starkom w obronie ich domu. Zresztą, sceny z udziałem Jamiego i Tyriona okazały się mocno zakrapiane winem i wyjątkowo wisielczo-zabawne, bo świat się kończy a ci tu sobie przedwojenne podśmiechujki urządzają. 

Z tej grupowej sceny upijania wyszła jednak bardzo ważna chwila mianowania na rycerza Siedmiu królestw Brienne z Tarthu. Wielka Kobieta nigdy nie wypowiedziała głośno swojego marzenia, ale ta chwila dokmnęła nie tylko jej wątek, ale również relację z Jaimem, która weszła na nowy poziom (Tormund sorry, jesteś super, ale Twój wątek też już się zakończył). 

Podobne domknięcie nastąpiło w wątku Aryi, która dojrzała na naszych oczach i z chłopczycy-zabójczyni stała się oficjalnie wyzwoloną kobietą. Jest jednak jedna rzecz ciut ważniejsza w tej scenie niż pośladki Maisie Williams. Gendry wykonał dla niej nową broń, którą wcześniej dostał od niej naszkicowaną. Sam rysunek mówił niewiele, ale ostatecznie okazała się być ona dwustronną włócznią ze smoczego szkła. Skąd taki wybór? Walki kijami bojowymi wyglądają spektakularnie, Arya jest świetną wojowniczką, a dodatkowo włócznią można śmiało cisnąć w przeciwnika ratując kogoś w kluczowym momencie. Bardzo dobry wybór, skoro już musiała pożegnać się z Igłą na czas walki (Igła nie była z valyriańskiej stali więc poszła na urlop).

Oprócz takich pożegnalno domykających scen pojawiło się kilka wątków strategicznych. Osąd Jaima Lannistera, nagły powrót Theona Greyjoya, który miał swoje 3 minuty chwały od Sansy (które zabrała znowuż Dance). Jego powrót jest szalenie istotny, bo to właśnie on i jego żelaźni ludzie zajmą się obroną Brana Starka aka Trójokiej Wrony. A tego trzeba będzie bronić za wszelką cenę, bo to właśnie na nim zalezny Nocnemu Królowi. Kiedy już Wrona przemówiła, można było ułożyć plan bitwy. I ten właściwie poznaliśmy całkiem dobrze, wiemy mniej więcej również gdzie walczyć będą nasi ulubieńcy pod dowództwem Brienne, oraz kto schowa się w tunelach krypty Starków.

Ale takim najważniejszym z ważnych wydarzeń było spotkanie Jona i Danki w krypcie. Wyznał jej swoje pochodzenie i wcale nie zaprzeczył, że wizja objęcia żelaznego tronu może mu się podobać. A że jego ciotka obsesyjnie tegoż tronu pragnie, to w trakcie walki panować będzie duże napięcie. Co dalej wyniknie z tego kazirodczego romansu? Dla smoczej krwi żadna to nowość, ale z pewnością żadne z nich w nabliższym odcinku nie zginie. Najwiekszy dramat tego sezonu rozegra się nie w najbliższy poniedziałek, ale właśnie po nim!

P.S A zauważyliście powrót Ducha? :D Takie trochę...cichociemne?


Kto zginie w walce z Innymi? Najpopularniejsze typy internautów.


- Szary Robak - Kiedy snujesz wizje długiego życia z ukochaną, więc że nie dożyjesz kolejnego dnia. Szczególnie, jeśli w tym samymz daniu mówisz o wierności swojej królowej. Prawie pewniak, daję 10/10 że umrze.

- Brienne - Czy umrze pewności nie ma, ale trzeba przyznać, została jedyną kobietą rycerzem i z tym mianem rzuci się w heroiczny bój dla swoich podopiecznych (Lady Sansa ma farta, że chciało jej się tyle razy ganiać za dziewuchami Starków!). Tutaj takie fifty-fifty, bo jednak wciąż ma dwie epickie opcje romansowe, chociaż ten z Królobójcą możemy uznać za zamknięty po pasowaniu.

- Jaime Lannister - również domknięty. Zły stał się dobry, 4/10 że zginie. Do tego pasował Brienne i odkupił winy. Jednak wciąż istnieje wątek ciąży Cersei i jednak obstawiałabym, że dotrwa do kolejnej bitwy, by to właśnie z jej rąk skonać, lub stać się Królobójcą raz jeszcze.

- Theon - Idzie bronić Brana przed Nocnym Królem... Szanse przeżycia = 0!

- Podrick - Pięknie zaśpiewałeś, zapamiętamy Cię na długo!

- Tormund - Ona cię nie kocha, odstaw to mleko chłopie! Niestety, z tego trójkąta to raczej on umrze pierwszy i o ironio, pewnie w obronie Brienne.


Kogo wy obstawiacie do pewnej śmierci? Davos, Jorah, Beric? Dajcie znać w komentarzach jak wygląda wasze top 5 pewnych zgonów, a jeśli ktoś trafi, to obiecuję nagrodę!

 

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze