E3 2018 #1 Electronic Arts

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 10 Czerwiec 2018
  • Komentuj 8

Jedna z mocniej wyczekiwanych przeze mnie konferencji. Kamień milowy w karierze BioWare, może też nowe Simsy i wspaniały Battlefield V, którego gameplay wgniecie w fotel. Wszyscy chcieli dać się zaskoczyć Elektronikom. A zostało chyba tylko rozczarowanie. Zarówno nasi komentatorzy w studio Staszek ''Tips'', UrQueen, Adam Berdzik i Graba, jak i widzowie jednogłośnie stwierdzieli - było po prostu nijak.

Jak to często bywa, zamiast spełnić obietnice, złożono nam ich tylko więcej i więcej.


Battlefield V

Cóż można rzecz, gra bez Battle Royale, to gra stracona, a EA nie wytrzyma, jeśli nie skubnie kawałka tortu. Czy więc może nas dziwić dodanie tego trybu do gry? Szkoda tylko, że nastawieni w większości pozytywnie fani marki czekali na jakiś gameplay, albo chociaż ciekawą prezentaćcę, a dostali kilka minut zapewnień, że mają nauczkę i nie będzie lootboxów. I tak do samej prezentacji Battlefronta :D.


Battlefront II: Wojny Klonów

Fani Star Warsów mogą wreszcie odetchnąć, bo EA I Dice zmazują plamę na honorze Battleffronta II dodając zawartość z prequeli i zmieniając aspekty skopane przy premierze gry. Pojawią się 4 nowe postacie: General Grevious oraz Hrabia Dooku oraz nagrodzony piskami ze strony publiczności Obi-Wan Kenobi wraz z Anakinnem. 

Do tego nowe tryby walki zarówno lądowe jak i powietrzne, odmieniony system progresowania postaci i zmodyfikowany tryb kooperacji, który ma wreszcie zachęcić do grania. Żałuję, że wcześniej gra nie wciągnęła moich znajomych, bo jest przepiękna i strzelanie sprawia ogromną radochę, a to może być szansa na jej odkupienie. Szkoda tylko, że EA jakz wykle było oszczedne w słowach, a prezentacja była dalej nudna.


Unravel Two

I chociaż wszystkie te gry, które mogliśmy wczoraj obejrzeć cechuje jedna dobra rzecz - wspaniała grafika, to niewątpliwie pod tym względem najbardziej wyróżniał się Unravel 2. Słodkie to to, na dodatek w co-opie, a najlepsze jest to, że nie trzeba czekać na premierę, bo ta odbyła się już po samym pokazie. Jeżeli więc macie ochotę na przyjazną platformówkę, to na Originie dostępna jest za 70zł, a na konsole PS4 i Xbox One za niecałe 90zł.


Sea of Solitude

Najbardziej pozytywnym elementem konferencji Elektroników okazała się paradoksalnie najsmutniejsza gra. Artystyczna historia o samotności i konsekwencjach do których ona prowadzi. Niemieckie dzieło błyszczało jasnym światłem nadziei w mroku nudy tej konferencji.

Kay z samotności oszalała i zamieniła się w potwora, ale w tym szaleństwie jest metoda, bo chociaż zawsze nam się wydaje, że jesteśmy niezrozumiani przez cały świat, to cały świat myśli dokładnie tak samo jak my. Mała Kay odkryje w pozostałych potworach z oceanu kawałek siebie, i to będzie klucz do jej ratunku. Ciekawy pomysł.


Anthem

Anthem został zaprezentowany w tak zły sposób, że aż ciężko mi zrozumieć założenie EA. Zapętlony w kółko kawałek, nic nie mówiące Q&A, przesadne skupienie na lataniu, zamiast opowiedzenia o samej historii. Co szalony wydawca miał na myśli?

''Świat porzucony przez bogów'' - kiedy słyszę takie zdanie mam w głowie milion myśli i wielkie ''WOW''. Ale nie, powściągnijmy naszą ciekawość! EA założyło sobie, że dla nas naprawdę ciekawe będzie oglądanie lecącej postaci w pancerzu. Ja rozumiem, że to będzie nasz główny sposób przemieszczania się i musi wyglądać super, żeby po prostu nie zmęczyło ludzi, jak jazda na Płotce, ale na litość boską, premiera już za kilka miesięcy, a my wiemy dalej wielkie NIC.

To nie jest tak, że pokazali nam coś złego, tylko nie pokazali nam nic nowego od poprzedniego E3. BioWare biorąc na warsztat tak trudny temat jak prawdziwy cRPG z multi (nie robiąc z tego mmo), mają nie lada orzech do zgryzienia. Ja wiem, że gdyby poszli dobrą drogą jest to jak najbardziej możliwe, tym bardziej, że nie skasowali opcji single, a jedynie sprawili, że będzie trudniej niż w grupie (ale czy w życiu nie łatwiej przeżywać przygody z przyjaciółmi?). Przyjdzie czas, że dowiemy się więcej o fabule, a wtedy nie ważne czy gra wygląda jak Halo, Destiny czy Warframe. Casey Hudson czuwa nad każdym słowem w tej cholernej, tajemniczej grze.


TAK!!! Fifa 19! Mamy to!

Empik będzie szczęśliwy. EA co roku zapełnia listy bestsellerów w sieciówce. 

UrQueen doskonale podsumowała to podczas live'a na jarock.pl, lepsza trawa, lepszy movement i gra gotowa. Nic dodać, nic ująć. Fani sportów grupowych mają co roku dużo zabawy od EA.


Oprócz tych tytułów dostaliśmy też:


Nudna konferencja nie oznacza, że gry EA nie są dobre. Pamiętajcie, że we wszystkie te tytuły zagra całe mnóstwo osób i będzie się przy tym dobrze bawić. Cieszy kilka rzeczy, jak drastyczne wycofanie się z mikropłatności, by wyciszyć trochę szum żalu po Battlefroncie II. Nie zawsze wszystko wychodzi perfekcyjnie, a ten rok i tak dla polskich graczy upływa w oczekiwaniu na Cyberpunka. Myślę, że żadna konferencja nie dorówna tej, na której wystąpią REDzi.

Ale EA wiedzcie jedno... Czekałam na te cholerne Simsy!

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze