W erze Chodakowskiej i Lewandowskiej ciężko przejść obojętnie obok tabliczki czekolady. Jedni się jej boją, inni nienawidzą, a jeszcze inni za nią tęsknią. Dla tych, którym ciężko zastąpić porządną dawkę radości ciecierzycą, firma Mycotechnology pędzi na ratunek!
Aurora, stan Kolorado. To tam naukowcy dwoją się i troją nad zastąpieniem cukru grzybami. Ich pierwszym produktem w 2015 roku była kawa. Nie zwykła, bo pozbawiona naturalnej goryczy. Teraz udało im się wykonać tabliczkę gorzkiej czekolady, która zawiera jedynie 8 gram cukru, co przekłada się na jedynie 293 kalorie. Udało się to dzięki zastąpieniu 66% cukru grzybami.
Co to za grzyb? Błyskoporek podkorowy. To z niego firma wytwarza płyn z grzybni, który niweluje gorzkość produktu. Takim płynem spryskuje się ziarna kakaowca i pozostawia na tydzień do wchłonięcia. Potem następuje normalny proces tworzenia czekolady.
Kiedy czekolada dotyka języka, grzyby zachowują się jak bariera, która nie dopuszcza do receptorów na języku smaku gorzkiego. Dodatkowy cukier w produkcie służy jedynie dosłodzeniu, gdyż ekstrakt z grzybów również służy nadaniu słodyczy.
Czekolada grzybowa
Leana Garfield z BusinessInsider postanowiła sprawdzić jak smakuje ten cud wynalazek. Jej oczom ukazało się 15 kostek czekolady, pokrytych nalotem z widocznym logo producenta czekolady Amano, z którym współpracuje Mycotechnology. Była też twardsza od standardowej czekolady. W smaku? Zwyczajna, dobra czekolada. Smaku grzybów nie wyczuła.
Jesteście ciekawi jak smakuje? Możecie ją kupić za jedyne 30 dolarów za 2 sztuki. Cena zwala z nóg, ale nie jest to jedyna firma tworząca fit czekoladę. Sacred Chocolates i YesCacao również wykombinowały swoje wersje zdrowego smakołyku.
Jeżeli postęp zaczyna wypierać cukier, to ja zaczynam się martwić. A Wy? Zjedlibyście taką czekoladę, czy wolicie standardową tabliczkę?
[Źródło:
businessinsider.com]
Komentarze