Polacy nie gęsi, nie tylko wiedźmina mają! Polskie studio Rebel Wolves zapowiedziało swoją pierwszą grę. Przed Wami The Blood of Dawnwalker, za które odpowiadają weterani Wiedźmina 3 i Cyberpunk 2077 z CD Projekt Red. Jest to więc nielicha rekomendacja, a oczekiwania wobec nowej gry są naprawdę spore. Czy projekt podoła?
The Blood of Dawnwalker alternatywą dla Wiedźmina 4?
Rebel Wolves założone zostało przez Konrada Tomaszkiewicza, reżysera Wiedźmin 3: Dziki Gon, który do nowego studia zatrudnił wielu branżowych weteranów z CD Projekt Red. Ekipa zaprezentowała swoje RPG akcji, The Blood of Dawnwalker, na pierwszej zapowiedzi. Latem tego roku otrzymamy pełnoprawny gameplay, pokazujący rozgrywkę.
O czym będzie The Blood of Dawnwalker? O wampirach, które zalęgły się w Karpatach i postanowiły ukarać ludzi za zbytnie szastanie życiem oraz nadmierne rozlewanie jakże istotnej krwi. Zwiastun jest niezwykle klimatyczny, a muzyka żywcem wyciągnięta z Wiedźmina 3. Niektórzy nawet wskazują, że bohater gry to „młody Geralt, który jest wampirem”. W rzeczywistości pokierujemy Coenem o specyficznym umiejętnościach.
W The Blood of Dawnwalker nie zabraknie polskiego dubbingu, a sama gra korzysta z możliwości Unreal Engine 5. Akcja zabierze nas do XIV-wiecznej Europy, a dokładnie do roku 1347. Wampiry przejmują władzę w Karpatach pod dowództwem Brencisa. W samej grze cykl dnia i nocy będzie niezwykle istotnym elementem rozgrywki. Od niego zależeć mają nie tylko wampirze zdolności kierowanego przez nas Coena, ale również cykl dobowy wpłynie na świat gry.
The Blood of Dawnwalker ma być początkiem sagi studia Rebel Wolves. Daty premiery na ten moment nie znamy. Sama gra tworzona jest od jakichś 2 lat i działa przy niej około 150 deweloperów. Pozostaje trzymać kciuki za całość, bo szykuje się ciekawa alternatywa dla Wiedźmina 4.