Amerykanie stworzyli plan na wypadek inwazji zombie

Dzisiaj dostaniecie od Rocka nowy odcinek fenomenalnego The Walking Dead, postanowiłem więc niejako nawiązać do tematu. Co by się stało gdyby apokalipsa podobna do tej z gry stała się faktem? Amerykańskie wojsko ma już plan na taką ewentualność. Dewizą każdej profesjonalnej armii jest ciągła gotowość i przygotowanie na każdą ewentualność. Odpowiedź na nagły atak nuklearny? Jest. Zagrożenie terrorystyczne? To też jest. Porywacze przetrzymują zakładników w odległym miejscu? Wysyłamy komandosów i w 5 minut jest po sprawie. Skoro już mamy wszelkie możliwe plany, to dlaczego by nie przygotować czegoś na apokalipsę zombie? To może niektórym z Was się wydawać trochę niewiarygodne ,ale dyrektywa Departamentu Obrony USA numer CONOP 8888 zakłada właśnie taką możliwość. Mówi ona, że w przypadku ataku umarlaków amerykańskie wojsko ma ochraniać ''świętość ludzkiego życia wśród wszystkich nie zamienionych w zombie ludzi''. Ten plan przetrwania nie ogranicza się tylko do zombiaków jakich stworzyła współczesna popkultura. Amerykanie zakładają, że możliwe są rożne przypadki zombie: zombie kurczaki, zombie wegetarianie, a nawet (uwaga!) magiczne zombie! Treść dyrektywy głosi, że Dowództwo Strategiczne Wojsk USA jest odpowiedzialne za stworzenie zintegrowanego planu militarnego w celu ochrony cywili przed hordami umralaków. CONOP 8888, zwany potocznie ''ofensywą przeciw zombie'' wdrożony został w życie w 2011 roku. I choć sprawa wydaje się wielkim dowcipem to sam plan już nim nie jest. Wszystko zaczęło się dość niewinnie kiedy planiści z amerykańskiego sztaby przygotowywali plany obrony swoich obywateli przed różnymi rodzajami zagrożeń. Oficerowie posłużyli się zombiakami w celu stworzenia wybitnie nierealnego planu wydarzeń, który nie może przecież być brany na poważnie. A jednak. Rzeczniczka Dowództwa Strategicznego komandor Pamela Kunze potwierdziła, że dyrektywa  CONOP 8888 naprawdę istnieje i wisi gdzieś na ''bezpiecznej stronie internetowej''. Sporo czasu zajęło jej też wyjaśnienie, że dokument ten przeznaczony  jest tylko do celów treningowych. Ma pozwolić kadetom nauczyć się podstaw dowodzenia wojskiem w sytuacjach kryzysowych. Amerykanie mają generalnie lekką fiksację na temat zombie, bo nie  jest to pierwszy przypadek kiedy część amerykańskiego rządu posługuje się tym przykładem. Centrum Chorób Zakaźnych przygotowało całą kampanię społeczną wokół tego ''problemu'' chcąc zwiększyć świadomość zagrożenia. ''Kup zestaw do przetrwania, miej plan, bądź przygotowany'' głosi plakat przygotowany przez instytucję. ''Najgorszy możliwy scenariusz'' zakłada raczej niebezpieczną sytuację: atak szybko zarażających zombie, którzy jedzą ludzkie mięso. My dysponować mamy małą lub zerową odpornością na chorobę i tylko kilkoma sposobami zwalczania wirusa. Wróćmy na chwilę do rodzajów zombie, których obawiają się amerykańscy planiści. No bo jak miały by powstać magiczne zombie? Okazuje się, że jest na to prosta i logiczna odpowiedź: poprzez tajemne okultystyczne rytuały (a jakżeby inaczej?). Zdziwicie się, ale to własnie  ''kurczaków-zombie'' powinniście bać się najbardziej. Powstają kiedy stare kury, które już nie mogą znosić jaj są zabijane przez rolników tlenkiem węgla, a potem zakopywane w ziemi. Mają one później próbować wydostać się spod powierzchni. Widok musi być niezły nie? Plan zakłada kilka faz ewentualnej apokalipsy. Najpierw nakazuje rozeznanie się w sytuacji, następnie odstraszanie po to by później przejść do inicjatywy. Potem trzeba zombiaków zdominować, ustabilizować sytuację i wtedy można już próbować odbudować autorytet władz. Nawet jeśli to tylko scenariusz przeznaczony do ćwiczeń to już czuję się bezpieczniej, a Wy? Przy okazji nie zapomnijcie zerknąć na dzisiejszego Walking Dead, może wszyscy się czegoś nauczymy o przetrwaniu apokalipsy zombie : ) Zapomniałbym, dla ambitnych: tutaj znajdziecie pełną wersję dyrektywy CONOP 8888, miłej lektury!