Zakon Krańca Świata

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 24 Wrzesień 2017
  • Komentuj 2

Perły mojej kolekcji. Są tacy pisarze, z którymi czujesz specjalną więź, jakby grzebali w Twojej głowie.

Wstęp

Świat już dawno przeszedł wszystkie możliwe kataklizmy. Nasi wróżbici, sekciarze, klerycy i wieszcze przewidzieli wszystkie możliwe końce świata. Wszystkie prócz tego jednego, że ich wszystkie wizje spełnią się w jednej chwili. I chociaż świat sobie poradził, to uległ trwałemu spaczeniu. Rozpoczęła się era skoków czasoprzestrzennych. Era Grabieżców i polowania na moc Mistrzów Blasku. A w brudnym, smutnym i przytłaczającym Czajniku urodziłam się ja. Dziewczyna z sekty. Miriam z Czajnika.

Poznałam Berga podczas jego napadu na Bibliotekę. Miejscu, w którym Mistrzowie Blasku ukryli swoje fanty. Miejscu, które dla Grabieżcy takiego jak Bergson ''Końska Czaszka'' stanowiło prawdziwy Fort Knox ze skarbem cennym niczym wykradziony przez Prometeusza z Olimpu ogień.

I kiedy on w swym poukładaniu i precyzji dokonywał właśnie skoku życia, moja moc przeniosła mnie do Biblioteki. Do miejsca nafaszerowanego sieciami Stockla, tnącymi ciało na kawałki domina i szarymi bombami. Pułapkami tak dziwnymi i strasznymi w skutkach, że samo ich wymyślenie wydaje się złe.

Kiedy wyłoniłam się zza regałów nie spodziewałam się, że trafiłam wprost do paszczy lwa. Właściwie to niespodziewałam się wielu rzeczy. Lars wiedział lepiej i uratował mnie. Ratował raz za razem, a ja nie potrafiłam przestać ściagąć na nas kłopotów.


 

Rozwinięcie

Późniejsze wydarzenia były złe i gorsze. W takiej kolejności. Nie spotykały nas dobre chwile, bo też w naszym świecie takie się nie trafiają. On kazał mi spieprzać na drzewo, ja z uporem maniaka ładowałam się w kłopoty. Jedne za drugimi. Nawet kiedy znalazłam pracę u Jaszczura nie zauważyłam, że trafiłam do rzeźni, z której nie ma ucieczki. A Berg chodził i wyklinał dzień, w którym się pojawiłam. Dzień, w którym poznał głupią i upierdliwą Miriam z Czajnika.

Wiem, że na swój sposób troszczył się o moje bezpieczeństwo. Wyglądałam jak pokurczony, zabiedzony kot z wytartą sierścią. Nie miałam dokąd pójść, ani wiedzy wystarczającej by przetrwać. Miałam natomiast ogromny talent, który mogłam wykorzystać jak Berg. Niosąc nadzieję i pryzy wykradzione z miejsc takich, jak Biblioteka. Gdyby tylko zdążył mnie wszystkiego nauczyć...

Nie zdążył... Za wolno się uczyłam i nie słuchałam. Podobało mi się jego życie, chciałam być taka sama. Być Grabieżcą. Gdybym tylko nie była taka głupia... 

Stało się. Uruchomiłam jedną z pułapek. Szarą bombę, której wybuch był delikatny i subtelny, a opadające wokół szare drobinki oblepiły mnie jak wyrok śmierci. Utrata świadomości nie następuje natychmiast. Chwile to trwało, dając mi szansę by zrozumieć co się ze mną stanie, ale nie dość dużo czasu by się uratować.

Berg wskoczył na swój motor (kto nazywa burczącą maszynę Achilles?) i poleciał ratować nie tylko świat, ale i mnie. Odwiedzał najdziwniejsze miejsca i przechodził najstraszniejsze próby, by odnaleźć lekarstwo na działania szarej bomby. Nie wiedział jednak, że na tę ścieżkę wzywało go Drzewo, a Matka Gwiazd już na niego czekała. Przeznaczenie doścignęło więc nas oboje.


Zakończenie

W świecie, w którym przyszło nam żyć trzeba dostroić się do beznadziei panującej w każdym zakątku. Ludzi ogarnia niemoc, smutek, strach. Wszystko to, co sprawia, że przestają walczyć. Lars jest inny, on walczy mimo wszystko. Czasem jednak i jego dopadały momenty zwątpienia. Częściej niż czasem. Ten nasz kraniec świata dusi i przytłacza, sprawiając jednocześnie, że człowiek marzy o kąpieli od samego w nim istnienia. Odrażający świat dziwadeł.

Mimo wszystko cieszę się, że mogłam zobaczyć go w akcji. Późniejsze przygody musiał przejść już beze mnie, a ja nie mogłam ich obserwować. Czekałam na jego powrót tonąc w szarości, która odebrała mi rozum.

Jeżeli dotrwałeś do końca, to może jesteś wystarczająco szalony, by poznać resztę przygód Końskiej Czaszki? Zakon Krańca Świata czeka na takich jak Ty. Lars Bergson czeka na takich jak Ty. Tylko proszę... Zostań z nim do końca i pomóż mu, niech nie będzie sam w tych trudnych chwilach.
 

Dwa tomy wartkiej i porywającej historii. Świata, który z założeń przypomina Matrixa a z wyglądu krzyżówkę Mad Maxa i Fallouta. Tylko brudniejszy, mroczniejszy i szalenie twórczy. Kolejne wznowienie już 20 (Tom I) października!



 

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze