Magic: The Gathering to najbardziej skomplikowana gra

Nie wiem, czy w Polsce karcianka Magic: The Gathering jest tak popularna, jak w pozostałych zakątkach globu. Zdaję sobie jednak sprawę, że ta stara gra (edycja fizyczna, oczywiście) wciąż cieszy się oddanym gronem fanów, a kolejne edycje z dodatkami wychodzą regularnie. Zresztą, sam swojego czasu próbowałem swoich sił w MTG, ale zwyczajnie brakło mi umiejętności oraz funduszy – okazało się, że to całkiem droga zabawa, jeśli weźmie się ją na poważnie.

To nie jedyna jej cecha. Według serwisu Technology Review, karcianka za którą odpowiada Richard Garfield to najbardziej skomplikowana gra, jaka powstała w historii ludzkości. Przeprowadzono specjalne badania, aby sprawdzić jej potencjał i wyniki są w pewien sposób przerażające. Otóż okazało się, że nie da się w Magic: The Gathering wyznaczyć strategii, która zagwarantuje zwycięstwo.

Fizyczna karcianka pokonała schematy i symulacje przeprowadzone przez komputer. Testerzy nie dali rady wypracować pewnej metody, która zapewniałaby wygraną. Cóż, z jednej strony nie ma się czemu dziwić, w końcu to gra karciana w którą wpisana jest spora losowość. Z drugiej strony zwraca się uwagę, że urok skomplikowania Magic: The Gathering tkwi właśnie obszerności gry, a nie jej RNG.

Otóż aktualnie dostępnych jest ponad 20 tysięcy różnych kart. Do tego zasady rozgrywki z czasem ewoluowały, dodając więcej możliwości oraz efektów. W talii możemy mieć minimalnie 60 kart, co również jest sporą ilością. Sprowadza się to do tego, że nie ma jednej, pewnej metody na zwycięstwo. A przynajmniej komputer nie był w stanie jej znaleźć.

Potraktujcie to, jako ciekawostkę. Jeśli temat Was zainteresował, a znudzeni jesteście Hearthstonem, Gwintem, czy The Elder Scrolls: Legends, to dajcie szansę Magic: The Gathering Arena. Chociażby po to, aby sprawdzić swoje siły!

[Źródło: Technology Review]