Wywiad z Lempiank

  • Autor: Joanna Pamięta-Borkowska
  • Opublikowano: 27 Sierpień 2017
  • Komentuj 6

Asia: Jaka tajemnica kryje się za pseudonimem Lempiank?

Lempiank: Nigdy tego nie pamiętam.

Asia: To dość skomplikowane?

Lempiank: Lem od nazwiska – Lempicka. Ank – od imienia. Czasami moja parafka to takie "Ank". Piank – bo Lempiank-piank-piank.

Asia: Jak to się stało, że zaczęłaś streamować? Podglądałaś swojego ukochanego, Igora?

Lempiank: Zawsze lubiłam oglądać Youtube. Tak sobie myślałam: ale to fajne. Akurat wyszło tak, że zeszliśmy się z Igorem. Poradził mi, bym zaczęła streamować. Pomyślałam: czemu nie, ale co będę robić? Nie mam skilla w grach, ale za to lubię gotować. Pamiętam swojego pierwszego streama – stoję sobie, coś gadam, nikogo nie ma na chacie. Nagle ktoś przychodzi, wita się, poznajemy się. Tak to się zaczęło.

Asia: A jak trafiłaś do Ja, Rocka?

Lempiank: Dużo osób pyta się, czy dostałam się do Ja, Rock! po znajomości. Nie rozumiem, o co w tym chodzi. Poszłam na jakąś imprezę, po wydarzeniu (afterparty). Ktoś mnie zapytał, czy chcę być w Ja, Rocku. Zgodziłam się. Ta impreza była w gabinecie dentystycznym. Byli na niej UrQueeen, Bonkol, ISDN. Pamiętam,że SouShibo dawał mi hosty. Wiem, jak to jest dostać dużego hosta. Miałam tak samo. Dlatego teraz lubię dać hosta innym– wpadać od osób, które mają zero widzów. Najfajniejsze jest to, kiedy wszyscy są szczęśliwi.

Asia: Jaki jest Twój cel jako streamerki?

Lempiank: Nie mam konkretnego celu, chcę robić swoje. Fajnie by było, gdyby więcej osób mnie oglądało, ale to przyjdzie z czasem. Nie myślę o tym. Nie myślę o tym, co będzie za rok, za dwa. Czasami tylko po roku robię sobie takie podsumowanie – co się wydarzyło.

Asia: Mówisz, że robisz podsumowania. Co zatem uważasz za swoje największe streamowe osiągnięcie?

Lempiank: To jest ciężkie pytanie. Bardzo dobrze wspominam stream z Ja,paczką. To było cudowne. Pamiętam, jak przed streamem ozdabiałam całą kuchnię, nie spałam całą noc. Mocno się stresowałam. Ale na samym streamie już schodzi stres i pozostaje zabawa z czatem.

Adam: A największa porażka? Coś, co cię rozczarowało?

Lempiank: Moje pierwsze rozczarowanie. Zaczynam streamować, mam jeszcze mało widzów, a tu nagle dostaję chamski rajd, z wyzwiskami. Nie wiedziałam, o co chodzi, nie znałam twitcha. Smutno mi się zrobiło, jednak każdy ma swoje uczucia. Skończyłam streama i popłakałam się. Igor powiedział mi, że to tylko dzieciaki, normalna, dojrzała psychicznie osoba nie przejmuje się takimi rzeczami.  Postanowiłam ich olać i potem było już dobrze. Dlatego mam sentyment do osób, którzy mają mało widzów. Takie osoby są z jakiegoś powodu bardziej atakowane. A to nie jest łatwo otworzyć się, pokazać swoją twarz w internecie.

Adam: Często spotykasz się z hejtem w Internecie? Wobec siebie?

Lempiank: Czasami jestem atakowana. Ale podchodzę do tego na spokojnie, bo przecież nie mam na to wpływu. Powoli zmieniam swoje podejście. Niełatwo sobie z tym poradzić. Wszystko siedzi w głowie. Jeśli ktoś powie: nie przejmuj się – to nic to nie daje. Więc tak, spotykam się z hejtem. Widzę po ludziach, że kiedy ktoś nagle się z tym spotyka, to robi mu się przykro. Normalnie, gdy sobie żyjemy, to ludzie nas tak nie hejtują. Ale w życiu publicznym zdarza się to dosyć często.

Asia: Wspomniałaś, że przy okazji Ja, Paczki ozdabiałaś kuchnię. Większość osób przed streamem uporządkuje widoczną część pokoju, postawi ściankę, uczesze się. Ale u Ciebie to trochę inaczej wygląda. Jak się przygotowujesz do streama?

Lempiank: Miło, że zwróciłaś na to uwagę. Chcę to robić, ma być ciekawie, fajnie. Na codziennym streamie nie mam co zmieniać. Dopiero gdy zbliża się jakieś wydarzenie, odpalam się, kombinuję, organizuję konfetti, lampki, balony. Chcę, by było dla ludzi jak najwięcej rozrywki. Ale potem trzeba jeszcze po wszystkim posprzątać, a ja nienawidzę zmywać. Poza tym przed streamem trzeba wymyślić przepis. Nie mogę trzeci raz z rzędu robić naleśników. Mimo że kocham gotować, są takie dni, że mi się po prostu nie chce. U mnie na streamie jednak najważniejsza jest rozmowa. To jest 70 % streama.

Asia: Ile lat streamujesz i ile zamierzasz streamować? Jak wygląda Lempiank za 20 lat?

Lempiank: Chcę się tym zajmować, być w Internecie. Lubię sobie pogadać. Czasami innym sporo daje rozmowa. Mam tyle pomysłów, co nagrać, ale boję się nagrywać.

Asia: Dlaczego? W gruncie rzeczy streamowanie powinno być bardziej stresujące, bo nic już nie usuniesz. Nagranie zawsze możesz zmodyfikować.

Lempiank: Streamowanie jest dla mnie łatwiejsze. A jeśli chodzi o nagranie, to myślę, co mam zrobić, jak ustawić aparat, by ujęcia się zmieniały. Wszystko trzeba ustawiać, kamerę itd. Poprawiam wszystko, wycinam. Im częściej nagrywam, tym łatwiej mi to przychodzi, ale po przerwie trudno mi wrócić. Ja tak niestety mam, że dużo gadam i obiecuję. Ze mną nie wychodzą niespodzianki, bo zawsze wszystko wygadam. Jeśli kupujemy prezenty, to zawsze wyduszę z Igora, co dostanę.

Asia:  A twoja ulubiona gra?

Lempiank: Lubię Just Dance. Guitar Hero. Lubię też CS-a, chociaż nie jestem skillowa. Mam z tego wielką radość, bo gram dla siebie, a jak coś się uda, to sprawia mi to niesamowitą przyjemność. Nie spinam się, śmieję się z tych, którzy spinają się w grach. Grałam sobie w Halo, Need for Speed. Na urodziny dostanę od Igora Guitar Hero. Będę grała na streamach (wywiad miał miejsce dzień przed urodzinami Ani – przy.red.).

Lempiank od kuchni

Asia: Skończyłaś AWF. W jakich dziedzinach sportowych się specjalizowałaś?

Lempiank: W sporcie. Jeśli chodzi o sport, to jest moja mocna strona. Od małego lubiłam się ruszać. Brano mnie na zawody w gimnazjum. Nienawidziłam gimnazjum, bo kazali mi brać udział w biegach na długie dystanse. Wolałam na krótkie. A podczas zawodów te dziewczyny były jak tygrysice. Raz była taka sytuacja, że podczas zawodów biegnę i patrzę: dziewczyna leży. Zatrzymałam się, by sprawdzić, a inne dziewczyny przeskakują nad nią, nie zwracają uwagi. Pytam się, co ci jest, a ona: idź, biegnij, bo już idzie do mnie mój trener.  Krótkie biegi są fajne – masz swoją przestrzeń. Potem brano mnie na skok w dal i na pchnięcie kulą.

Asia: A który sport jest twój ulubiony?

Lempiank: Kocham piłkę siatkową. Na pierwszych zajęciach w liceum poszłam na zebranie, aby dowiedzieć się, jakie są SKS-y. Ja tak mam, że muszę coś robić, bo inaczej mam ADHD. Pomyślałam, że nigdy nie miałam wiele wspólnego z siatkówką, więc teraz spróbuję. Na początku nic nie umiałam, odbijać ani nic. Trener powiedział mi: nie przychodź tu więcej. Powiedziałam sobie: ja ci pokażę. Po roku tak dobrze grałam, że trener sam mi pomagał. Bardzo dobrze wspominam tego trenera, chociaż na początku mnie wkurzył.

Asia: Tak niespecjalnie cię potraktował.

Lempiank: Tak, bardzo. A ja jeszcze jestem pyskata. Cieszę się, bo z jednej strony jestem naiwna, ale jak trzeba, to umiem walczyć. Potrafię postawić na swoim. Bez tego niewiele bym osiągnęła.

Asia: A jaki miałaś czas na setkę?

Lempiank: Nie pamiętam. Na pewno była jedynka z przodu. Postanowiłam sobie, że wrócę do trenowania biegu na setkę i zrobię sobie fajny czas. Ale skręciłam po raz kolejny kostkę. Chodzę sobie na bieżnię, ale czuję tę nogę. Tylko bardzo nie lubię tych ćwiczeń (zleconych przez fizjoterapeutę – przyp. Red.)

Asia: Ale wiesz dobrze, że są koniecznie.

Lempiank: Tak, wiem. Zresztą, jeśli chodzi o sport, mam już ten rok zaplanowany.

Asia: Powiedz coś więcej.

Lempiank: Ale ja często gadam, gadam, a nic nie robię.

Asia: To będziesz miała dowód w postaci wywiadu.

Lempiank: Moim marzeniem jest, by mieć taką sylwetkę atletyczną jak zawodniczki z biegów. Niby jest moda na bycie fit, ale to nie jest łatwe. Bycie steamerem jest takie, że spędza się sporo czasu przed komputerem.

Asia: A myślałaś o tym, by uprawiać sport i to właśnie streamować?

Lempiank: Chcę sobie kupić urządzenie, które umożliwi mi streamowanie z roweru, podczas jazdy.

Adam: Widziałem, że masz swoje ulubione miejsce pod Warszawą.

Lempiank: Marki i Zielonka.

Asia: Co robisz dla relaksu? Masz jakieś guilty pleasure? Rzeczy, które robisz, by się całkowicie odstresować?

Lempiank: Lubię oglądać seriale. Riverdale. Najbardziej podoba mi się Skins i How I Met Your Mother. To są dwa różne, ale bardzo ciekawe seriale. Lubię sobie posprzątać w pokoju. Czasami potrafię zrobić taki bałagan. A potem sprzątam i mam perfekcyjnie, czyściutko, pościel pachnie. Kiedy mam zrobić nagranie na youtube, zaczynam sprzątać.  Pamiętam, jak to było w gimnazjum – prosiłam mamę, czy mogę posprzątać, a w zamian nie pójdę do szkoły.

Adam: Co dokładnie studiowałaś na AWF?

Lempiank: To jest świetne pytanie, bo sporo osób mi je zadaje. Otóż, na AWF-ie studiowałam sport. Tak się nazywał kierunek. Najwięcej było sportu. Na pierwszym roku było pływanie. Gimnastyka, która była cudowna. Jakie to wspaniałe uczucie, kiedy nie umiesz zrobić wymyku i odmyku, podchodzisz do tego kilka razy i potem ci się udaje.

Adam: A na czym to polega?

Lempiank: Macie materac i stanowiska z drewnianym palem na wysokości klatki piersiowej. Trzeba podskoczyć do góry, wybić się na palu, nogi do tyłu, przewrócić się w jedną stronę, a potem w drugą (mniej więcej jak na trzepaku – przyp. red.). Kiedy to nagle wychodzi, to jest świetne uczucie. Gimnastyka jest bardzo rozwijająca jeśli chodzi o sylwetkę i siłę. Facet chodzący na gimnastykę jest świetnie zbudowany.

Asia: Dużo osób teraz biega. Jest moda na bieganie. Co o tym myślisz? 

Lempiank: Bieganie jest dobre. Człowiek z natury biega, jest do tego stworzony. Ale powinien to robić od małego. Jeśli trafi się osoba, która nic nie robiła i rzuca się nagle na głęboką wodę, to nie wiadomo, jak ciało zareaguje. Ludzie powinni pamiętać, że trzeba to robić cały czas. Ruch jest po prostu dobry dla zdrowia.

Asia: Czyli warto czasami zamiast biegać na shifcie, przejść do biegania w życiu realnym.

Lempiank: Wiadomo, że to jest dobre, ale to robić stopniowo. W każdym wieku warto wrócić do sprawności. Ja wszystko robię spokojnie, jeśli mnie coś boli, to przystopuję. Każdy niech uprawia sport, ale wszystko stopniowo. Niektórzy mówią, że trzeba czuć ból, ale ja uważam, że to nie jest dobre.

Asia: Lubisz dużo podróżować. Byłaś ostatnio w jakimś ciekawym miejscu?

Lempiank: Bardzo lubię podróżować, ale moja ostatnia podróż była niefortunna.

Adam: To wtedy, kiedy skręciłaś kostkę?

Lempiank: Pojechaliśmy w góry, do Wisły. Piękne miejsce. Spakowałam sobie skakankę. Pomyślałam: pochodzę, będę spacerować. Uwielbiam piękne widoki. Pierwszego dnia poszłam na spacer w las, tam były wielkie kamienie, źle stanęłam. Coś trzasnęło. Był straszny ból, wyłam i płakałam. Aż mnie znaleźli jacyś ludzie. Poszłam z nimi, wyglądali na dobrych ludzi. Dali mi piwo na kostkę, odprowadzili mnie. Dostałam ciupagę jako laskę. W połowie drogi przechwycił mnie Igor. Mój bohater w koszulce Supermana. W sumie do końca wyjazdu było spoko. Siedliśmy w pokoju, oglądaliśmy filmy. Graliśmy w Magię i Miecz. Jakoś tak jest, że najlepiej nam się spędza czas we dwójkę. Nigdy nie byłam imprezowa, nigdy nie podobało mi sie w klubach.

Adam: A wracając do Twojego kanału. Myślisz, że powstanie kiedyś książka kucharska by Lempiank?

Lempiank: Jeśli miałabym usiąść i wymyślić przepis, to nie potrafię. Kiedy zacznę gotować, zaczynam eksperymentować, łączyć przepisy. Ostatnio zrobiłam kozackie naleśniki na streamie, Igorowi bardzo smakowały. Ciężko jednak te przepisy zapisać, robię wszystko z głowy.

Adam: Czyli musiałabyś wynająć ghostwritera, który spisywałby na bieżąco Twoje przepisy.

Lempiank: Tak, wszystko zajmuje mi sporo czasu, mam tyle planów. Nie potrafię wszystkiego pogodzić, zwłaszcza że wiele rzeczy obiecuję.  Muszę nadać alerty, narysować emotki...

Adam: A jaka jest Twoja ulubiona potrawa?

Lempiank: Lubię jeść jajka w różnej postaci. Nagrywam sporo snapów z gotowania. Robię świetną jajecznicę. Oraz makarony. Kocham owoce. Pizzę też lubię. Ogólnie uwielbiam jeść. Kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez słodyczy.

Adam: A masz ambicje, że zrobisz na streamie jakieś skomplikowane danie? Jakie jest najambitniejsze danie, które zrobiłaś?

Lempiank: Umiem zrobić jajko w koszulce. Robiłam różne rzeczy. Krewetki. Nie przepadam za nimi, a muszę zrobić tak, by Igorowi smakowało. Najtrudniejsze jest, gdy muszę coś zrobić bez próbowania tego. Pizza z kalafiora mi nie wyszła ani razu.

Adam: Różne przypadki chodzą po ludziach. Czy możesz sobie przypomnieć największą stratę podczas streama? Miałaś potem sporo sprzątania?

Lempiank: Kiedyś zaczęła mi strzelać mikrofalówka, bo wsadziłam nutellę ze sreberkiem. Albo gdy wykipiało mi mleko na całą kuchnię. Zagadałam się wtedy. Największe strata, to gdy piekłam chleb, nie wyszedł mi i musiałam go wyrzucić – a mama i babcia uczyły mnie, by nie wyrzucać chleba.

A taką Lempiank znacie? ;-)

Asia: A jesteś zainteresowana ideą nerd's kitchen? Potrawy z Wiedźmina, WoWa?

Lempiank: Nie miałam z nimi za bardzo styczności, bo też nie za bardzo gram w te gry. Ale jeśli dostałabym przepis ze zdjęciem, jak takie danie ma wyglądać, to mogę się go podjąć. Często na streamie robię rzeczy, o które prosili mnie widzowie. Wciąż czeka fit sernik jednego chłopaka.

Adam: A flambirowanie?

Lempiank: Nie próbowałam, a mam teraz kuchenkę gazową...

Asia: Tylko ubezpiecz mieszkanie.

Lempiank: Siebie muszę ubezpieczyć.  Ostatnio przewracałam naleśniki z zakrytymi oczami. Na streamach zdarza się dużo wpadek. Lubię oglądać wpadki na youtube i teraz samej mi sie zdarzają. Ale tak to jest, jak ktoś się uczy, jak próbuje czegoś nowego.

Asia: Kto uczył cię gotować?

Lempiank: Mój tata sporo gotował. Sama zaczęłam gotować w gimnazjum. Moja mama też gotowała. Ale tata potrafił świetnie zrobić mięso. Na przykład robi kartacze. Idealnie podsmaża mięso z cebulką i robi ciasto z młodych ziemniaczków. Musicie spróbować!

Adam: Myślisz, że nadawałabyś się na szefową kuchni w restauracji?

Lempiank: Najbardziej chciałabym mieć swoją własną knajpę, w której jedzenie byłoby tanie i zdrowe, najlepiej przy jakiejś uczelni, bo studenci najsłabiej jedzą, a tak dobrze by dobrze zjedli i byli szczęśliwi.

Asia: A opowiedz nam o projekcie: Gotuj z Lempiank.

Lempiank: Jest taki pomysł, by zaprosić kogoś do wspólnego gotowania. Streamerów, youtuberów.

Dziekujemy Ani za wywiad, a Was zapraszamy do streamów Lempiank oraz na jej fanpage na FB.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze