HUDy, PDA i inne bajery

  • Autor: Bartek Witoszka
  • Opublikowano: 11 Luty 2018
  • Komentuj 2

Zwróciliście kiedyś uwagę na to jak postać w grze sprawdza maila? Siada do komputera i otwiera zakładkę odebrane. Pewnie, można i tak. Jednak zazwyczaj przed głową pokazuje jej się ściana tekstu albo z ręki wystaje jej przezierny ekran na którym pokazane są wszystkie potrzebne informacje. Inny przykład. Jak nasza postać sprawdza swój ekwipunek? Zazwyczaj jest tego kompletnie nieświadoma, bo to gracz naciska “Tab”. Wtedy nad głową protagonisty pojawia się okienko na którym widoczne są zebrane przedmioty. A skąd nasza postać wie ile ma punktów życia? No tak, magiczny pasek życia. Wiem, że może wydawać się Wam to dziwne, bo kto normalny zastanawia się nad takimi rzeczami? One po prostu są. Jednak w niektórych grach te mechaniki są bardziej “realne”.

 A gdyby to była apka w telefonie?

Realizm w grach, ta… Chodzi mi o to, że takie proste rzeczy można pokazać w ciekawszy sposób niż tylko okienko nad naszą postacią. A co gdyby w prawdziwym życiu zastosować te bardziej realne rozwiązania? Ekwipunek w smartfonie? Nie do końca to miałem na myśli, ale co powiecie na stan naszego zdrowia? Wiecie, jeśli coś nam doskwiera urządzenie samo określi co jest nie tak i jaką metodę leczenia zastosować. Oczywiście nie zastąpi to lekarza, jednak w “sytuacji awaryjnej” może nam to uratować życie. Właśnie z takimi “sytuacjami awaryjnymi” mamy do czynienia w grach. Przecież normalne życie to kiepski materiał na grę.

Ten artykuł będzie właśnie o takich urządzeniach. W grze, to tylko urozmaicenie. Tego typu rzeczy rzadko są tematem gry. Jednak, co gdyby niektóre rozwiązania z gier przenieść do świata realnego? Zaprezentuje Wam kilka takich urządzeń/usprawnień i sprawdzę czy opłacałoby się je przenosić do prawdziwego świata.

Gdzie diabeł nie może, tam Omni-Klucz zadziała!

Na pierwszy ogień chyba najbardziej wszechstronne urządzenie. Chodzi o Omni-Klucz z serii Mass Effect. Jest umieszczany na ręce. Pełni funkcję komputera osobistego czy urządzenia diagnostycznego. Z jego pomocą zmodyfikujemy nasze wyposażenie czy zaaplikujemy naszemu towarzyszowi porcję medi-żelu. Inżynierowie mogą nim hakować, programować czy naprawiać wszelkiego rodzaju urządzenia. To tylko kilka z jego zastosowań. Jednak najczęściej używamy go w trzeciej części przygód Komandora Sheparda. Tam, oprócz wszystkich wymienionych wyżej zastosowań możemy również nim walczyć. Omni-Ostrze świetnie sprawdza się przeciwko słabszym przeciwnikom, takim jak Zombie czy Kanibale. Jego skuteczność podwyższa również to, że Omni-Klucz jest widoczny tylko, gdy się go używa. Jest to zabójcza niespodzianka dla przeciwników spodziewających się, że stoi przed nimi bezbronny żołnierz Przymierza. “Elegancka broń na bardziej cywilizowane czasy”. To, że Omni-Klucz jest widoczny tylko gdy się go używa, to również zaleta dla cywili. Nie przeszkadza w codziennych obowiązkach i zawsze mamy go przy sobie. A jak jesteśmy już przy bardziej prozaicznych zastosowaniach. Na Omni-Kluczu mozna również grać. Służy jako przenośna konsola do gier.

Cześć zastosowań Omni-Klucza spełniają dziś smartfony. Oczywiście nie użyjemy ich do walki, ale wszechstronność, powszechność i prostota obsługi ułatwiają znacznie życie. Jednak ciągle są to urządzenia zewnętrzne i awaryjne. Można je zgubić, zniszczyć czy ukraść. Rozmiar również pozostawia wiele do życzenia. Omni-Klucz to naturalne rozwinięcie smartfona, pytanie tylko kiedy będziemy mogli go używać?

Ciekawe rozwiązanie w tym temacie posiadają również gry z serii Fallout. Tam protagonista używa Pip-Boya. Jest to komputer osobisty stworzony przez firmę RobCo, który umożliwia sprawdzanie statystyk naszej postaci. Posiada go każdy mieszkaniec krypt. Urządzenie które stało się wizytówką całej serii. Dzięki Pip-Boyowi sprawdzimy nasz ekwipunek, stan zdrowia, aktualne zadania czy odsłuchamy audiologów, które udało nam się zdobyć podczas przemierzania pustkowi. Właśnie ta czynność jest bardzo ciekawie akcentowana. W urządzeniu jest specjalne wejście na kasetę. Jeśli chcemy odsłuchać dane nagranie, najpierw nasza postać musi włożyć odpowiednią kasetę. Mała rzecz, a cieszy. Smaczku dodaje również charakterystyczny zielony kolor wyświetlanych napisów/grafik. Ten retro futuryzm od razu kojarzy mi się z serią filmów Obcy. Jednak i w grze Alien:Isolation również zostało to zaakcentowane. Na Pip-Boyu można również pograć w klasyczne gry z lat 80. Są to proste platformówki. Ciekawą opcją jest również możliwość posłuchania lokalnego radia. Podczas samotnych wypraw po pustkowiach muzyka potrafi umilić czas.

Czy to urządzenie ma sens dziś? Nie. Jest za ciężkie i za duże. Do edycji kolekcjonerskiej Fallout 4 był dodawany Pip-Boy. Można było w nim umieścić smartfon z zainstalowaną aplikacją “Fallout Pip-Boy”, która synchronizowała zapis w grze. Pomysł ciekawy, ale ja nie wyobrażam sobie gry w czymś takim. Nie mówiąc już o codziennym noszeniu tego ustrojstwa.

Mniej wszechstronne, ale również użyteczne jest PDA (Personal Data Assistant) z gry Doom 3. Tuż po wylądowaniu w Mars City nasz marine dostaje takie urządzenie. Każdy pracownik na Marsie ma swoje PDA. Przechowuje tam wszystkie najważniejsze informacje dotyczące swojej pracy. Dzięki temu urządzeniu pracownicy mogą pisać (bądź nagrywać) raporty dla swoich przełożonych, bądź po prostu opisać jakąś anomalie. NA PDA zapisana jest również przepustka pracownika. Jeśli zgubi on swojego “asystenta” nie może poruszać się po kompleksie badawczym. W samej grze PDA innych pracowników znajdują się na każdym poziomie. Przeglądając wiadomości tam zawarte można odkryć jakie są kody do szafek (jedna z ważniejszych rzeczy w tej grze), czy posłuchać audiologów. A te tłumaczą nam tak naprawdę fabułę gry. Oczywiście grę można przejść prąc po prostu do przodu i nie zwracać uwagi na te rozpraszacze. Jednak czy nie lepije odkryć wszystko co dany tytuł oferuje? No i gdy chcemy skorzystać z PDA, to nie wyświetla nam się magiczne okienko nad postacią. Marine wyciąga je z kieszeni po czym wyświetla się ekran użytkowania. Dodaje to dodatkowego smaczku grze.

PDA z Doom 3 to po prostu  tablet. Gdy gdy gra ujrzała światło dzienne (2004 rok), nikt nie spodziewał się, że takie urządzenia będą  tak popularne zaledwie kilkanaście lat później. Jednak ciągle mają swoje ograniczenia o których pisałem wyżej.

Podobne urządzenie znajduje się również w serii Borderlands. ECHO device zapewniam nam HUD, czyli pasek zdrowia, ilość amunicji, kompas, czy wskaźnik poziomu naszej postaci. Można nim również sprawdzać swoje statystyki czy cele misji. Na początku przygody protagonista dostaje swoje ECHO, które znacznie ułatwia poruszanie się po Pandorze. Umożliwia również przeglądanie ekwipunku. Jednak nasza postać robi to w ciekawy sposób. Gdy popatrzymy na tę czynność z boku widzimy przezierny ekran przed oczami naszej postaci.

Wyświetlacze HUD są wykorzystywane coraz częściej, zarówno do zastosowań cywilnych jak i wojskowych. Można je zamontować na przykład w samochodach. Ekran telefonu nie zasłania drogi i po prostu fajnie wygląda. Co do zastosowań wojskowych. Takie wyświetlacze są wykorzystywane w lotnictwie wojskowym. Wskaźniki takie jak sztuczny horyzont, wysokościomierz, prędkościomierz, wariometr czy system wykrywania sojuszników-wrogów wyświetlane są bezpośrednio przed pilotem. Nie musi odrywać wzroku, może w pełni skupić się na zadaniu. Zastosowanie tych wyświetlaczy znacznie ułatwiło pilotom latanie.  

A Wam przychodzi do głowy jakieś urządzenie, które chcielibyście przenieść z gry do waszego życia?




 

 







 

 

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze