Weekend z Netflixem #3 - ''TY''

  • Autor: Kamila Zielińska
  • Opublikowano: 26 Styczeń 2019
  • Komentuj 4

Co takiego jest w Guinevere Beck (Elizabeth Lail)? Młoda, początkująca pisarka. Całkiem ładna, ale nie z tych abolutnych piękności. Zwyczajna dziewczyna z sąsiedztwa. Średnio radzi sobie w życiu i ledwo wiąże koniec z końcem, więc nadrabia popularnymi koleżankami, bogatym życiem towarzyskim i nienagannie prowadzonymi social mediami. Zwykła dziewucha, ale ma w sobie taki gen ofiary, który sprawia, że czego się nie dotknie rozpada się w drobny pył, a nad nią juz w kolejce ustawia się armia bohaterów chętnych do ratunku.

Beck nie jest bohaterką, która da się lubić. Jej nieudolność, niezdecydowanie i priorytety są po prostu wkurzające. Nie jest to jednak wina aktorki, a samej postaci, która niczym lep na muchy przyciąga do siebie osoby z absurdalną potrzebą kontroli wszystkiego, co dotyczy jej życia. Czy był moment w serialu, w którym zrozumiała, że inni manipulowali nią do tego stopnia, że nawet śniadania nie potrafiłaby zjeść bez ich pomocy? Chyba nie. Nie rozumiała odpowiedzi nawet, gdy podsuwano je jej pod nos.


Zupełnie inaczej rzecz się ma z Joe Goldbergiem, granym przez Penna Badgley'a. Mam wrażenie, że dobór aktora nie był przypadkowy, ale o tym zaraz.

Joe to nieskazitelny, grzeczny chłopak. Miły, uczynny, inteligentny jak diabli. Do tego bardzo opiekuńczy i dyskretny. Wzbudza sympatię, choć zaufania za grosz. Prowadzi swoją księgarnię (odziedziczoną po przybranym ojcu), w której nie tylko sprzedaje książki, ale również odrestaurowuje białe kruki i stare wydania klasycznych dzieł literatury. I jest w tym coś urzekającego, przynajmniej dopóki nie wróci do domu...

Siadając do komputera Joe pokazuje swoje drugie oblicze. Z miłego gościa staje się maniakiem social mediów, gościem, który żyje życiem innych ludzi, podobnie zresztą jak Beck, tylko z innych pobudek. Pierwszych kilka minut na Facebooku i Instagramie Guinevere i za chwilę wie o niej wszystko. Gdzie mieszka, gdzie się uczy, z kim się przyjaźni, gdzie bywają na mieście, co lubi, a czego stara się unikać. Są oczywiście sprawy, których na social mediach nie ma, jak np podejrzany, bogaty chłopak z workiem prochów, który nawiedza jej łóżko w godzinach wieczornych. Tym się raczej nie chwaliła, tyle tylko, że Joe już miał potrzebne informacje, a reszte obserwował... przez jej okno. Tak, stał i masturbował się na środku ulicy, obserwując codzienne życie Beck. Dla dobra wszystkich, powinni być razem.


Niestety, jej najlepsza przyjaciółka Peach (w tej roli doskonała Shay Mitchell) ma odmienne zdanie. Shay wciela się w rolę bogatej bizneswoman, nienagannej i nieskazitelnej. Beck brakuje pieniędzy? Peach już biegnie z czekiem. Coś nie tak? Peach biegnie na ratunek, w zamian oczekuje jedynie pełnej uwagi dziewczyny. I tu poniekąd wychodzi ciekawe zjawisko, bo zarówno Peach jak i Joe są z Beck związani obsesją. Oboje kochają ją na swój szalony sposób, ale nadmierna kontrola nigdy nie wyszła nikomu na dobre. Zaczynają między sobą grę opartą na manipulacji i czerpią z tego satysfakcję. Shay znam głównie z roli Emily w Pretty Little Liars, gdzie również preferowała dziewczyny. Może dlatego naturalnie przyszło jej odegranie przyjaciółki opętanej pożadaniem?


Joe jest święcie przekonany, że z Beck są sobie przeznaczeni. Nie cofnie się przed niczym, byle tylko zdobyć swoją wybrankę. Wymorduje jej bliskich, wymaże z życia wszystkich, którzy staną im na drodze. Przy tym jednak jest szalenie szarmancki i zrobi wszystko, byle tylko Beck była szczęśliwa. Niestety, robi to na swój popaprany sposób, ale robi to doskonale. 

Rola psychopaty służy Pennowi. Podobnie jak Shay, znał ją z doświadczenia. Wcześniej znany stał się za sprawą hitu nastolatek, ''Plotkary'', gdzie przez 7 sezonów odgrywał postać Dana Humphreya, obsesyjnie zakochanego w Serenie. Nie mordował i nie prześladował, ale to on stał za tytułową Plotkarą (przepraszam za ten spojler). Postacie tajemniczych  kochasi ewidentnie mu służą, ale tutaj wkradły się elementy dodatkowe. Faktycznie, jego aparycja sprawia, że patrząc na niego widzę Dextera, czy Teda Bundyego (o histori Teda opowiem Wam za tydzień, gdyż Netflix wypuścił właśnie dokument o taśmach, które nagrano w czasie jego pobytu w więzieniu). 


Najciekawsze w ''You'' jest to, że znane każdemu cliche są złamane lekką sympatią do głównego bohatera. Nie zobaczymy tutaj finałowej sceny walki, ofiara nie ucieknie przypadkiem pod koniec filmu, a Joe nie zostanie aresztowany za swoje zbrodnie. Z jednej strony jest to absolutnie przewidywalna adaptacja książki Caroline Kepnes, z drugiej strony charyzmatyczny Joe da się lubić. Czy jestem zadowolona z zakończenia? Jest słodko-gorzkie, ale satysfakcjonujące. 

Ważnym wątkiem przewijającym się w historii Joe i Beck jest mały Paco. Dzieciak jest sąsiadem księgarza, a ten podrzuca mu książki i dba o niego, kiedy jego matka i jej konkubin odwalają w mieszkaniu obok dantejskie sceny. Zaniedbany dzieciak przypomina Goldbergowi samego siebie w dzieciństwie, otacza go więc opieką i łagodzi nieco swój szalony obraz socjopaty. 

Twórcy Riverdale odwalili kawał dobrej roboty. TY to serial, który pochłania się jednego wieczoru, a Netflix już zapowiedział drugi sezon, chociaż historia jest pięknie kompletna już teraz. Nie jest idealnie, Goldberg to jednak nie Dexter, a serial jest nieznośnie radosny przy swojej poważnej tematyce. Mimo wszystko razem z Nawiedzonym Domem na Wzgórzu, Everything Sucks i Elity (od twórców La Casa Del Papel, które od 2017 roku wciąż siedzi mi w głowie), wbił się w top 5 moich seriali w poprzednim roku. 

Netflix znowu wraca do formy, dając nam wiele dobrych premier. Z tego powodu w każdy piątek zaproszę Was do serii Weekend z Netflixem (ten tekst miał iść wczoraj, ale naprawialiśmy drobne błędy na stronie), gdzie przedstawię Wam ciekawe tytuły, które według mnie warto poznać. Za tydzień zapraszam na wspomniane już taśmy Teda Bundyego, a za dwa pouczymy się o dojrzewaniu z Edukacją Seksualną. Macie cały tydzień by nadrobić You! Do następnego!

Zapraszam Was do poprzednich tekstów o animacji Rozczarowani i hiszpańskiego Elite.

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze