Trochę wodzą nas za nos, prawda?
Ach ten Rockstar. Wczoraj firma zdecydowała się pozamieniać obrazki swoich zdjęć profilowych w mediach społecznościowych. We względu na krwistoczerwoną barwę nowych grafik w internecie zawrzało, czyżby mieli pokazać Red Dead Redemption 2?
I... to tyle! Tak, to co widzicie to wszystko. Tak wygląda grafika, na punkcie której zwariowało pół grającego internetu. Pojawiła się ona nie tylko na
Twitterze czy
Facebooku, ale także na
oficjalnej stronie gry, gdzie wita spragnionych jakichkolwiek informacji graczy.
Taka wielka akcja rebrandingowa ma, zdaniem złaknionych fanów, oznaczać jakieś nowe informacje związane z kowbojskim hitem Rockstara. Nie wiadomo oczywiście czy chodzi o remaster, czy o przeniesienie gry na PC, czy w końcu o drugą część Red Dead Redemption. Tak naprawdę, to w ogóle nie wiadomo o co chodzi.
O RDR 2 trochę ostatnimi czasy przycichło, ale sporo spekulowało się, że Rockstar ma gotowy pokaz podczas E3. Mówiło się, że
nie mogli go pokazać ze względu na akcję jednego szaleńca, który zastrzelił w barze w Orlando 50 osób, a własnie podobną scenę miał zawierać pokaz RDR2.
Długo wyczekiwana zapowiedź tuż za rogiem?
Innym razem w nasze ręce miały trafić
pierwsze obrazki z gry i
mapa obszaru po jakim przyjdzie nam się przemieszczać. Żadna z tych informacji nie doczekała się komentarza, możliwe więc (
choć moim zdaniem bardzo mało prawdopodobne), że Red Dead Redemption 2 istnieje nie tylko w naszych głowach.
Czy krwistoczerwone logo rzeczywiście oznacza, że już całkiem niedługo dostaniemy coś związanego z RDR 2? W ciągu kilku najbliższych dni radzę przyglądać się działaniom Rockstar, chyba nie robili by zamieszania z obrazkami, gdyby się do czegoś nie przygotowywali?
It's high noon!
[źródło:
twitter.com,
facebook.com,
rockstar.com]
Komentarze