Sprawa wydaje się jednak nie taka prosta
Emotki jakie są każdy widzi, ale czy na pewno dobrze je rozumiemy? Londyńska firma Today Translations, która oferuje tłumaczenia w 200 językach, szuka specjalisty zajmującego się emotikonami.
Today Translations to jedna z większych firm zajmujących się tłumaczeniami na rynku brytyjskim. Zatrudnia ona około 3000 lingwistów władających niemal wszystkimi używanymi na tej planecie językami, ale speca od emotikon jeszcze nie mają. A
potrzebują własnie takiej osoby, bo ich zdaniem emoji to ''najszybciej rozwijając się język świata''
''
Tłumaczenie emotek to świeży rynek - zdominowany jest on przez oprogramowanie, często nieczułe na kulturowe różnice, które wymuszają zmiany w interpretacji'' napisali na swojej stronie Today Translations. ''
Dlatego poszukujemy wyjątkowych osób, które zapewnią ''ludzką rękę'' tłumaczeniom, z którym nie radzi sobie oprogramowanie i pomoże nam być najchętniej wybieraną firmą z tego zakresu''.
Tłumacz emotek potrzebny od zaraz!
Właściciele firmy słusznie zauważają jedną rzecz - na świecie nie ma ludzi, dla których ojczystym językiem byłby ''
emoji''. Dlatego aplikant kandydujący do pracy powinien ''
pokazać pasję do emotek połączoną z ogromną wiedzą oraz świadomością obszarów, w których występują kulturowe/międzynarodowe nieporozumienia''.
Jak zamierzają to sprawdzić? Tak jak zawsze -
przeprowadzić test, w którym kandydat będzie musiał ''przetłumaczyć'' emotki. Żeby jednak myśleć o zostaniu tłumaczem języka ''
emotkowego'' trzeba mieć już jakieś podstawy.
Today Translations szuka osób z wyższym wykształceniem z zakresu komunikacji lub nauk społecznych, do tego wymagane jest trzyletnie doświadczenie przy pracy w branży tłumaczeń i obowiązkowe ''
świetne umiejętności komunikacji i nawiązywania kontaktów''.
Z emotek uczynić sobie zawód, czemu nie?
Kogoś kusi przeprowadzka do Londynu?
[źródło:
pcmag.com,
emoji-test,
todaytranslations.com]
Komentarze