RTS na licencji Warhammer: Age of Sigmar?

Moja przygoda z RTS-ami skończyła się dawno temu. Jakoś nie potrafię wrócić do tego gatunku, który aktualnie jest dla mnie nieco przekombinowany. Moment w którym jednostki mają własne umiejętności i poza zarządzaniem armią, muszę jeszcze skupiać się na pamiętaniu o każdym żołnierzu, to moment w którym moja casualowa dusza powiedziała STOP. Nie oznacza to jednak, że rynku nie obserwuję i pewnego dnia wrócę w glorii i chwale do RTS-ów. Wszystko wskazuje na to, że dokonam tego w niezłym stylu. Dlaczego? Powstaje bowiem RTS na licencji Warhammer: Age of Sigmar!

Twórcy Elite: Dangerous tworzą RTS-a w świecie Warhammer: Age of Sigmar

Powyższy tytuł zdradza właściwie wszystko. Elite: Dangerous to sieciowy, kosmiczny symulator w którym latami statkiem po nieprzebytej przestrzeni kosmicznej i właściwie robimy, co nam się żywnie podoba. Możliwości nie brakuje, a samej grze warto dać szansę. uprzedzam jedynie, że w kosmosie nikt nie usłyszy Waszego krzyku. No chyba, że mowa o Fuel Rats, którzy usłyszą, a nawet pomogą, ratując tyłek (kiedyś napiszę dla Was artykuł o tej ekipie!).

No więc twórcy rzeczonej produkcji tym razem tworzą RTS-a. Co więcej, oficjalnie licencjonowanego RTS-a. CO WIĘCEJ,  W UNIWERSUM WARHAMMER: AGE OF SIGMAR! Ja wiem, że pewnie część z Was woli starego Warhammera, ale trzeba pogodzić się z tym, że teraz „obowiązuje” Age of Sigmar i tyle.

Co wyjdzie z tej współpracy? Ciężko osądzić. Games Workshop znane jest z rozdawania licencji na gry w świecie Warhammer w zasadzie byle komu. Tyle powstało już produkcji opartych o tę markę i nie można powiedzieć, że wszystkie są dobre, udane, czy chociażby poprawne – ich jakość to prawdziwa parabola. Czy zatem tym razem się uda i otrzymamy coś wartościowego?

Czas pokaże. Na ten moment wiemy, że premiera zaplanowana została jakoś na rok 2023, więc długo jeszcze konkretów na temat tego RTS-a nie usłyszymy.