PUBG banuje 150 tysięcy chaeterów

  • Autor: Adam Berdzik
  • Opublikowano: 15 Wrzesień 2017
  • Komentuj 15

Zobaczyć ''winner winner chicken dinner'' czy raczej ''meczyk wygrany, kurczak podany!''  na koniec rundy w PUBGa to marzenie każdego gracza. Niektórym przeszkadzali w tym oszuści, ale liczba ich ostatnio sporo się zmniejszyła.

Jeśli gra sprzedaje się w 10 milionach kopii, i to w zaledwie kilka miesięcy, pod względem jednocześnie grających bije CS:GO czy DOTA 2 i jest dosłownie na ustach całej branży stając się jednym z głównych pretendentów do tytułu gry roku, to należy się w niej spodziewać całej masy gamoni, którzy radość czerpią z psucia gry innym.

PlayerUnknown's Battlegrounds nie jest wyjątkiem. Na szczęście twórcy czuwają, żeby takich ludzi z gry eliminować. Tylko w ciągu ostatnich ostatnich kilku dni z gry zniknęło około ośmiu tysięcy oszustów, a całkowita liczba oszustów zamknęła się do tej pory w 150 tysiącach:

Niedawno głośno było o tak zwanym ''stream snipingu'' czyli kolesiach, którzy oglądali popularnych twórców podczas rozgrywki i wchodzili do ich gier tylko po to, żeby wykorzystując swoją przewagę zapolować na niczego niespodziewającego się streamera. Ale to nie snajperzy męczący streamerów dostali bana. Jak napisał sam PlayerUnknown wśród zbanowanych takich ludzi było dokładnie 0:

To na pewno nie jest koniec banów w przypadku PUBGa, ciągle czekamy przecież jak gra opuści steamowe Early Access - to ma nastąpić jeszcze w tym roku. 

[źródło: twitter.com]

Pod tym wpisem można się reklamować. Jeżeli uważasz, że stworzyłeś bardzo dobry film związany z tematem wpisu, wklej do niego link w komentarzu. Najlepsze filmy zostaną tutaj na zawsze. Zapraszamy do komentarzy. Czekamy na Wasze opinie. Do dyspozycji naszych czytelników oddajemy również forum dyskusyjne... serdecznie zapraszamy tam do rozbudowanych dyskusji i kooperacji spoleczności brodaczy!

Komentarze